Kultowe modele torebek Fendi nawiązują do klasycznych francuskich wypieków. Za ich sukces odpowiada wnuczka założycielki marki, Silvia Venturini Fendi.
Zacznijmy od początku: logo Fendi przedstawiające dwie odwrotne litery F nie symbolizuje nazwy marki. To raczej skrót od „Fun Fur”, jak określił je Karl Lagerfeld, nieżyjący już impresario, który pomógł marce wejść na światową scenę modową. Jednak mówiąc o torebkach Fendi, powinniśmy myśleć raczej o Silvii Venturini Fendi. To jej przypisuje się zasługi za wprowadzenie na rynek torebek Baguette i Peekaboo – dwóch najbardziej rozpoznawalnych projektów włoskiego domu mody.
Silvia Venturini Fendi to wnuczka Adele i Edoardo Fendich, którzy w 1925 r. założyli luksusowy dom mody, z siedzibą na rzymskiej Via del Plebiscito. Od tamtej pory marka z oddaniem promuje włoskie rzemiosło. Nazwa „Baguette” może pochodzić od produktu, bez którego trudno wyobrazić sobie francuską kuchnię, jednak cała reszta jest stuprocentowo włoska.
Na początku marka Fendi specjalizowała się w wyrobach skórzanych i futrach, jednak w roku 1946 pojawiło się nowe pokolenie Fendich, które wzięło się za transformację rodzinnego biznesu. Już jako matriarchat, z Adele u sterów, marka Fendi zyskała postać, jaką znamy dzisiaj dzięki Paoli, Annie, France, Carli i Aldzie, jej pięciu córkom. Mówi się, że jako małe dziewczynki chodziły w równych czarnych kostiumach zaprojektowanych przez Adele, która rozwijała ich dobry gust w każdej dziedzinie życia. Gdy dorosły, przejęły różne role w rodzinnym biznesie, nadzorując produkcję futer, wyrobów skórzanych, kontakty z klientami, zarządzanie biznesem i sprzedażą. To również one wpadły na pomysł, by w roku 1967 na stanowisko dyrektora kreatywnego Fendi zatrudnić 34-letniego wówczas Lagerfelda. Wieść głosi, że pojechały do Paryża, gdzie czekały na schodach prowadzących do jego domu, by zwabić go do rzymskiego domu mody.
To Lagerfeld postanowił, że logo z wiewiórką zostanie zastąpione literami F (Po tym jak Edoardo sprezentował Adele obraz przedstawiający wiewiórkę – twierdząc, że cały dzień biega jak to zwierzątko – Adele wykorzystała ten motyw w logo firmy). Powołanie Lagerfelda na stanowisko dyrektora kreatywnego wyznacza początek epoki, w której podwójne F zaczęło pojawiać się wszędzie (w Fendi nazywa się je Zucca), a marka zaczęła wprowadzać nowoczesne rozwiązania, np. farbowane, patchworkowe futrzane projekty, jakich nie tworzyła nigdy wcześniej.
Dziś dyrektorem artystycznym, który pracuje przy kolekcjach damskich, jest Kim Jones. Blisko współpracuje z Venturini Fendi, której wkładu w pracę marki nie można nie doceniać. Po tym, jak rozpoczęła karierę w Fendi, pakując paczki, w 1994 r. Venturini Fendi została dyrektor kreatywną działu dodatków. Trzy lata później zaprojektowała Baguette, uznawaną za najbardziej kultową z torebek Fendi – a reszta pozostaje historią. Mimo że na początku torebka miała być noszona dyskretnie wsunięta pod pachę i zasłonięta ciałem jej właścicielki, w świecie mody i popkultury szybko stała się oznaką statusu. Pojawiała się też w licznych wersjach z cekinami, dżetami, haftami. Poniżej znajdziesz więcej informacji na temat torebki Baguette oraz jej kuzynek Croissant i Peekaboo.
Baguette
W 1997 r. Bill Clinton rozpoczął drugą kadencję, NASA wysłała łazika na Marsa, a do kin wszedł „Buntownik z wyboru”. To również rok, w którym marka Fendi dała światu torebkę Baguette, powszechnie uważaną za pierwszą w historii it-bag. Stworzony przez Venturini Fendi popisowy projekt marki początkowo nie spotkał się z entuzjazmem ze strony projektantów Fendi. Bali się, że tak charakterystyczna torebka nie pasuje do czasów, gdy królował minimalizm. Delikatna sylwetka, pojedynczy pasek, zamknięcie z klapką – po raz pierwszy ukazała się w kolorze beżowym z wełnianym motywem FF i odczepianym paskiem ze skóry w kolorze kamelii.
Piękno Baguette polega na tym, że jej konstrukcja stanowi puste płótno, na którym pojawiają się wzory zgodne z charakterem poszczególnych kolekcji. (W październiku 2000 r. w jednym z odcinków „Seksu w Wielkim Mieście” Baguette należąca do Carrie Bradshaw – cel drobnego złodzieja – błyszczy cekinami w kolorze soku winogronowego). Od czasu jej premiery na rynku pojawiły się tysiące wariacji na jej temat. Torebka występuje w trzech rozmiarach: standardowym (długa na 27 cm i wysoka na 15 cm), mini (długa na 19 cm i wysoka na 11,5 cm), oraz multi (długa na 28 cm i wysoka na 17 cm, z dwoma paskami), jednak jej ostateczne wersje różnią się w zależności od sezonu. Klasyczne logo Zucca niedawno, we współpracy z artystką Sarą Coleman, zostało przekształcone w wirujący monogram, który nazwano „FF Vertigo”. Nieważne, na którą Baguette się zdecydujesz, będziesz nią zachwycona.
Peekaboo
Na prezentacji kolekcji wiosna 2009 Venturini Fendi pokazała światu Peekaboo, którą określiła jako „jedyną okazję, dla której kobieta powinna chodzić z niezapiętą torebką”. Peekaboo została zaprojektowana tak, by miała kilka przegródek i podwójne zamknięcie, więc technicznie rzecz biorąc, można ją nosić na wpół otwartą lub zamkniętą, w zależności od tego, na co mamy ochotę. Kiedy jest tylko częściowo zapięta, ukazuje w swoim wnętrzu zaskakujące kolory, tekstury lub kontrastujący rodzaj skóry – stąd jej nazwa. Pokaz kolekcji otwierała modelka Toni Garrn niosąca białą torbę Peekaboo zrobioną z materiału o supełkowej fakturze. Potem na wybiegu pojawiły się różne jej wariacje, na przykład z wężowej skóry i siateczki. Podobnie jak w przypadku Baguette, materiał, z którego jest wykonana, zmienia się co sezon. Na pokaz jesiennej kolekcji z roku 2020 Fendi podrasowała torebkę tak, by wyglądała na jeszcze bardziej rozpiętą, i nazwała ją Peekaboo I See U. Dodatkowo można wymieniać jej wnętrze – jednego dnia twoja Peekaboo może być odblaskowo zielona, następnego gołębioszara.
Croissant
W roku premiery Baguette z „piekarni” Venturini Fendi wyjechał równie świeżutki Croissant. (W końcu Włosi są znani ze swojego zamiłowania do węglowodanów). Jest zakrzywiony jak półksiężyc, w stylu hobo bag, zamyka się na klapkę z metalowym logo, ma też pasek o regulowanej długości. W latach 2000., by zdobyć tę torebkę, trzeba było wpisywać się na listę oczekujących. Dotyczyło to każdej wersji, również tej pokrytej cekinami, jednak najbardziej popularna była ta z miękkiej cielęcej skóry, marszcząca się jak francuski wypiek. Obecnie Fendi oferuje torebkę Croissant z mięsistej tkaniny w małym i średnim rozmiarze. Można ją traktować jako trochę starszą, bardziej elegancką siostrę Baguette.
Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.