Redaktorka „Vogue’a” zdradza swój niezawodny sposób na skuteczne ukrycie cieni pod oczami – bez nakładania grubej warstwy korektora, która obciąża delikatną skórę wokół oczu i uwydatnia zmarszczki. Potrzebny będzie do tego produkt, który zapewne masz już w swojej kosmetyczce.
Wyobraź sobie, że jest niedzielny poranek, a ty masz najgorszego kaca w życiu. Zwlekasz się z łóżka i idziesz do łazienki tylko po to, by zobaczyć w lustrze ciemne worki pod oczami i twarz osoby, która zeszłej nocy zdecydowanie się zasiedziała. Nie ma na to czasu – ułożyłaś już przecież plan dnia i listę miejsc, do których musisz się dzisiaj udać. Sięgasz więc po zaufany, mocno kryjący korektor. Ale nawet po nałożeniu bazy i zastosowaniu techniki odwróconego trójkąta oraz bakingu skóra pod oczami wciąż jest zbyt szara lub zbyt pomarańczowa, a nadmiar produktu tylko uwydatnia zmarszczki. Obszar wokół oczu wydaje się przez to jeszcze bardziej opuchnięty i pomarszczony niż na początku.
To podwójnie frustrująca sytuacja dla osób takich jak ja – u których cienie lub worki pod oczami pojawiają się niezależnie od tego, jak bardzo by się wysypiały czy w ile kremów pod oczy by zainwestowały. Szczerze mówiąc, chciałabym choć raz wybrać się na zakupy do drogerii i nie wydawać kolejnych pieniędzy na korektory. Nieważne, jak polecany lub drogi wybierałam produkt, miałam dość tego, że nigdy nie jestem w stanie osiągnąć pożądanego efektu. Było tak do czasu, gdy znalazłam proste i szybkie rozwiązanie swojego problemu, a co najważniejsze – takie, które nie wymaga zakupu żadnych nowych produktów ani przyborów kosmetycznych.
Skąd biorą się sińce i worki pod oczami?
Jednak zanim go zdradzę, poświęćmy chwilę, by zrozumieć, czym są cienie pod oczami i dlaczego się pojawiają. Według ekspertów podkrążone oczy mogą występować u ludzi w każdym wieku, niezależnie od płci i rasy. Zazwyczaj dzieje się tak, gdy skóra wokół oczu staje się cienka, blada lub wiotka, przez co zaczynają przebijać przez nią naczynia krwionośne. Choć jednymi z najczęstszych przyczyn tego stanu są starzenie się i niedobór snu, na to zjawisko uskarżają się również osoby cierpiące na opuchliznę, u których podkrążone oczy są dziedziczne, oraz które często trą powieki. I choć istnieją inwazyjne metody radzenia sobie z tym problemem – takie jak terapia laserowa, peelingi chemiczne, a nawet wypełniacze mogące zredukować widoczność cieni pod oczami – tak naprawdę na co dzień wystarczą dwa produkty, które prawdopodobnie już znajdują się w twojej szafce z kosmetykami do makijażu.
Idealne rozwiązanie na ukrycie podkrążonych oczu
Po oczyszczeniu twarzy pierwszym krokiem, który pozwoli bez wysiłku ukryć cienie pod oczami, jest nałożenie porządnej, równomiernej warstwy kremu/żelu pod oczy i pozwolenie mu wchłonąć się w skórę. Jeśli nie masz takiego kosmetyku, powinna wystarczyć zwykła wazelina lub żel aloesowy. Celem tego kroku jest nawilżenie skóry pod oczami tak, by kolejne produkty się w nią nie wchłaniały. Potem możesz już przygotowywać twarz, jak robisz to zwykle, nakładając serum, krem z filtrem i primer.
Następnie sięgnij po kremową czerwoną szminkę. Niewielką jej ilość nałóż na najciemniejsze obszary skóry pod oczami, a potem rozetrzyj palcami. Jeśli wydaje ci się, że czerwień pozostawi zbyt pomarańczowy odcień, którego twój korektor nie będzie w stanie zakryć, dobrym rozwiązaniem może być też pomadka w brzoskwiniowym odcieniu. Następnie sięgnij po korektor w kolorze pasującym do policzków lub reszty twarzy i nałóż go tyle, ile wystarczy, by przykryć czerwony odcień. Zaaplikuj go na wewnętrzne i zewnętrzne kąciki oczu oraz okolice, które najbardziej tego wymagają. Pamiętaj: wystarczy niewielka ilość produktu, ponieważ im więcej go użyjesz, tym więcej zbierze się go w drobnych zmarszczkach, przez co będą one bardziej widoczne. Wklep korektor, używając wilgotnego blendera, a następnie natychmiast nałóż odrobinę transparentnego pudru i pozostaw go na skórze w ramach bakingu.
Resztę makijażu wykonaj tak jak zwykle. A gdy skończysz, przekonasz się, że stworzyłaś look pozbawiony szarych podkówek, podkrążeń oraz zmarszczek. Uwielbiam to rozwiązanie za jego prostotę, szybkość wykonania i skuteczność. Naprawdę stało się częścią mojego codziennego makijażu. Wypróbuj je następnym razem, gdy będziesz chciała wyglądać olśniewająco. Podziękujesz mi później.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.
Wczytaj więcej