Możesz osiągnąć wszystko, czego zapragniesz, jeżeli tylko odpowiednio się ubierzesz – mawiała Edith Head. W 123. rocznicę urodzin przypominamy najsłynniejszą kostiumografkę w historii kina.
Edith Head stała się legendą jeszcze za życia. Kostiumografka zdobyła aż osiem Oscarów i ponad 30 nominacji – do dziś pozostaje najczęściej nagradzaną kobietą w historii Akademii. Podobno to właśnie z myślą o niej wymyślono kategorię „najlepszy kostiumograf”. Pracowała przy blisko 500 produkcjach, ubierając największe ikony kina – Audrey Hepburn, Grace Kelly, Elizabeth Taylor, Ingrid Bergman, Marlenę Dietrich… Sama również uchodziła za gwiazdę – wszystkie aktorki marzyły, by je ubierała, każdy reżyser chciał z nią pracować, a wytwórnie zabiegały o jej względy. Kochało ją całe Hollywood, a ona kochała to, co robiła.
Edith Claire Posener przyszła na świat 28 października 1897 r. w San Bernardino, położonym niespełna sto kilometrów od Los Angeles, jej późniejszego domu. Jej rodzice byli niemieckimi Żydami, którzy w Ameryce szukali lepszego życia. Head wspominała dzieciństwo jako nudne. Odskocznią była dla niej sztuka – dziewczynka całe dnie rysowała, malowała i tworzyła kolaże z ilustracji wyciętych z gazet. Zniechęcona przez rodzinę, nie podjęła jednak studiów w tym kierunku, zamiast tego wybrała literaturę i romanistykę (sama nauczyła się języka francuskiego, marząc by kiedyś wyjechać do Paryża). Nigdy nie żałowała swojej decyzji: – Moda to język. Jedni rozumieją go od razu, inni się go uczą, a jeszcze inni nigdy go nie pojmą – mówiła.
Podobne artykułySztuka życia, czyli o bohemie i dandyzmieJulia WłaszczukPo studiach zatrudniła się jako nauczycielka francuskiego w lokalnym liceum. Już wtedy coraz częściej myślała o modzie. Po pracy do późna zapełniała kolejne strony notesu szkicami wymyślnych kostiumów. Za nadgodziny zaczęła opłacać zajęcia z rysunku. W tym samym czasie wyszła za mąż za brata przyjaciółki, Charlesa Heada. Choć małżeństwo szybko się rozpadło, Edith postanowiła zachować nazwisko, bo podobało jej bardziej niż własne. Kilka lat po rozwodzie Head ponownie wzięła ślub, tym razem z Wiardem Ihnenem, dyrektorem artystycznym i bliskim przyjacielem, którego poznała w Fabryce Snów. Małżeństwem byli przez kolejne 40 lat, aż do jego śmierci. – Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a przy okazji mężem i żoną – wspominała.
Pewnego dnia przy porannej lekturze gazety Edith znalazła ogłoszenie wytwórni Paramout Picture – „ilustratorzy i rysownicy poszukiwani”. Mimo braku doświadczenia i artystycznego wykształcenia postanowiła wysłać teczkę skeczy do Los Angeles. Dostała pracę. Zaczynała jako asystentka rysownika w wieku 26 lat. Zawsze zjawiała się w studiu pierwsza i wychodziła ostatnia. Była zafascynowana kinem.
Pracowała dla najbardziej znanych kostiumografów tamtych czasów, najpierw Howarda Greera, później Travisa Bantona, ale szybko miała dość, gdy kolejne jej projekty podpisywali własnym nazwiskiem. Gdy skargi do szefów wytwórni nie przyniosły efektów, Head postanowiła uciec się do intrygi – Banton był uzależniony od alkoholu, na dodatek bezustannie wdawał się w kolejne romanse, więc Edith postanowiła go skompromitować. Udało się, a po odejściu Bantona, to ona objęła stanowisko naczelnej kostiumografki. Od tej pory zawsze już pracowała na własne nazwisko.
Wybiła się filmem „Księżniczka dżungli”. W jednej ze scen Dorothy Lamour pojawia się w sarongu, sukni tradycyjnie noszonej przez indonezyjskie kobiety. Decyzja Head była ryzykowna, bo na ekranach królowały wtedy kreacje prosto z Paryża czy Mediolanu, które dziś uznalibyśmy za kampowe. Wyjście poza kanon sprawiło, że kreacja przeszła do historii, podobnie jak niedługo później sama Head.
– Moje motto brzmi: projektant jest tak dobry, jak gwiazdy, które noszą jego ubrania. Dlatego tworząc kostium, dbam o to, żeby nie przysłaniał aktora lub aktorki – mówiła Head. Lubiła godzinami rozmawiać z aktorami o ich bohaterach. Partnerskie podejście zapewniło jej grono miłośniczek (Head wolała, w przeciwieństwie do większości jej kolegów, pracować z aktorkami), na czele z największymi gwiazdami kina. Audrey Hepburn, Grace Kelly, Marlena Dietrich, Elizabeth Taylor, Ingrid Bergman, Jane Fonda, Joan Crawford i Katharine Hepburn uwielbiały Head.
Podobne artykuły10 najbardziej stylowych filmów ostatnich latKatarzyna PietrewiczDo najsłynniejszych produkcji w jej dorobku należą komedie z Audrey Hepburn, w tym kultowe „Rzymskie wakacje” i „Sabrina” (w „Śniadaniu u Tiffany’ego” pełniła funkcję koordynatorki kostiumów) i niemal wszystkie thrillery Alfreda Hitchcocka – od „Okna na podwórze” po „Zawrót głowy”. Do historii przeszło wiele jej kreacji, w tym kampowa suknia Ginger Rogers w „Lady in the Dark”, czy szyfonowa kreacja Grace Kelly w „Złodziej w hotelu”.
Podczas gdy jej gwiazdy nosiły spektakularne suknie, Head była minimalistką. – Zawsze ubieram się w beż, czerń i biel. Dlaczego? Bo świetnie w nich wyglądam – mówiła z przekonaniem. W szafie miała dwa ulubione komplety – dobrze skrojone garnitury i garsonki. Do tego nosiła czółenka na niskim obcasie i obowiązkowe okrągłe okulary. Czarne włosy zaczesywała gładko z obowiązkową grzywką. Na szaleństwo pozwalała sobie przy wyborze dodatków. Kochała biżuterię – w kolekcji miała kilkaset naszyjników, bransolet i pierścionków, w tym kilkadziesiąt z ukochanymi perłami.
Równolegle do pracy nad kolejnymi filmami, Head współpracowała również z „Vogue’iem”. Na łamach biblii mody publikowała szkice oraz artykuły, od czasu do czasu pomagała również przy stylizacjach. Poza tym stale projektowała, a luźno powiązane ze sobą kreacje prezentowała na okazyjnych pokazach mody. Napisała również dwie książki, pracowała nad autobiografią, w której szczegółowo wyłożyła swoją metodę pracy i angażowała się w walkę o prawa zwierząt. Projektowała uniformy dla kobiet w branżach, które dopiero od lat 60. i 70 zaczęły zatrudniać kobiety. Pod koniec kariery skupiła się na telewizji, upatrując w niej przyszłości branży.
Nigdy nie myślała o emeryturze, bo za bardzo kochała pracę. Do końca życia kursowała między planami zdjęciowymi, pracownią a domem. Head z mężem mieszkała w willi Casa Ladera, pod którą każdego dnia przejeżdżały wycieczki w drodze do Universal Studios. Projektantka miała w zwyczaju wychodzić na balkon, by pomachać do zachwyconych turystów. Zmarła 24 października 1981 r., kilka dni po zakończeniu pracy nad filmem „Umarli nie potrzebują pledu” i kilka dni przed 84. urodzinami.
Edith Head na stałe weszła do popkultury. Jej ikoniczne kostiumy pokazywane są w najważniejszych muzeach na całym świecie. Ona sama zaś stała się bohaterką sztuk i książek. Kostiumografka była również pierwowzorem dla kilku ekranowych postaci, w tym oczywiście Edny Mode z „Iniemamocnych”. Kilka lat temu pojawił się projekt przeniesienia biografii artystki na ekran, do tej pory go jednak nie zrealizowano. Head wciąż czeka więc powrót tam, gdzie zawsze było jej miejsce – do kina.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.