Nowe odsłony popularnych seriali, oscarowe produkcje i propozycje na świąteczny seans – wybieramy dziewięć tytułów, na które czekamy.
Film „Hollywoodzkie święta”, premiera: 1 grudnia
Jessica (Jessika Van) jest młodą reżyserką, która próbuje znaleźć dla siebie miejsce w Hollywood. Jej specjalnością są świąteczne produkcje, które kręci od lat. Pewnego dnia na planie jej nowego filmu zjawia się szef stacji Christopher (Josh Swickard), który zaczyna ingerować w proces twórczy. Za namową asystentki (Anissa Borrego) sfrustrowana Jessica postanawia przypomnieć mu, na czym polega magia świąt, by uratować swoją produkcję. Wspólnie spędzony czas zbliży ich do siebie.
Serial „Plotkara”, sezon drugi, premiera: 2 grudnia
Choć reboot kultowego serialu z pierwszej dekady XXI wieku nie spotkał się z ciepłym przyjęciem millenialsów, platforma zleciła produkcję drugiego sezonu przygód licealistów z Upper East Side. Wedle zapowiedzi twórców kontynuacja ma z większą śmiałością podejmować temat wyzwań współczesnych (i bajecznie bogatych) nastolatków. Tym, czego możemy być pewni, jest nowa porcja świetnych stylizacji.
Film „C’mon, c’mon”, premiera: 3 grudnia
Czarno-białe „C’mon, c’mon” Mike’a Millsa pokazuje kilka dni z życia dziennikarza radiowego Johnny’ego (Joaquin Phoenix w zupełnie innej odsłonie niż w „Jokerze”), który bierze pod opiekę kilkuletniego siostrzeńca Jesse’ego (Woody Norman). Ich relacja okaże się cenną lekcją wrażliwości i sztuki słuchania. „C’mon, c’mon” to jeden najpiękniejszych filmów ostatnich lat. Warto!
Film „Benedetta”, premiera: 4 grudnia
Najnowszy film Paula Verhoevena, naczelnego prowokatora współczesnego kina, jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami – to historia zakonnicy (Virginie Efira), którą prześladują prorocze wizje. Dziewczynie nie wierzy przeorysza klasztoru Felicita (Charlotte Rampling). Tymczasem Benedetta wdaje się w romans z młodą Bartolomeą (Daphné Patakia). Felicita postanawia wykorzystać ich miłość, by pozbyć się konkurentek.
Film „Rehana”, premiera 4 grudnia
Bangladeski kandydat do Oscara, filmowa opowieść o wykładowczyni na uniwersytecie medycznym w Dhace. Z akademickiej pensji Rehana (Azmeri Haque Badhon) utrzymuje córkę i rodziców. Gdy pewnego dnia jest świadkinią molestowania jednej ze studentek przez profesora, postanawia pomóc dziewczynie zawalczyć o sprawiedliwość. Niezgoda Rehany na przemoc wobec kobiet zapewnia jej uznanie koleżanek po fachu i niechęć przełożonych. Kobieta nie ma jednak zamiaru się poddać.
Serial „Mroczne materie”, sezon trzeci, premiera: 5 grudnia
Bunt przeciwko Autorytetowi przekształca się w otwartą rebelię, a Lord Asriel snuje własne plany na przejęcie władzy. Aby wcielić je w życie, będzie jednak potrzebował magicznego noża, który znajduje się w rękach Willa. – To najmroczniejszy i najbardziej zawiły sezon spośród dotychczasowych – obiecują twórcy, a my nie możemy się doczekać.
Film „Cyrano”, premiera: 11 grudnia
Druga połowa XVII wieku. Cyrano (Peter Dinklage, czyli Tyrion Lannister z „Gry o tron”) zakochuje się w Roxanne (Haley Bennett), przyjaciółce z czasów dziecięcych. Jak przystało na nieszczęśliwego romantyka, brakuje mu odwagi, by wyznać jej prawdę. Nieświadoma jego uczuć Roxanne zakochuje się w nowo przybyłym do kompanii żołnierzu Christianie (Kelvin Harrison Jr.). A to powoduje, że Cyrano jest coraz bardziej pewny swojej miłości.
Film „Świąteczny prezent pod choinkę”, premiera: 23 grudnia
Blisko trzy dekady po premierze „Prezentu pod choinkę” Boba Clarka poznamy historię dorosłego już Ralphiego – ponownie gra go Peter Billingsley, który miał 12 lat, gdy po raz pierwszy był gwiazdą świątecznego hitu.
Po śmierci ojca Ralphie wraca w rodzinne strony. Na prośbę matki ma zorganizować dla swoich dzieci wyjątkowe święta, nic jednak nie idzie zgodnie z jego planem. „Świąteczny prezent pod choinkę” zachęca do nostalgicznej podróży w czasie.
Film „Blair Witch Project”, premiera: 31 grudnia
Horror, wyglądający jak nakręcony amatorską kamerą, opowiada o trójce zaginionych w lasach Maryland studentów, którzy pozostawili po sobie nagranie, będące zapisem ich poszukiwania legendarnej wiedźmy. Twórcy filmu wydali na film zaledwie 25 tysięcy dolarów, a produkcja zarobiła prawie 250 milionów dolarów. Po części za sprawą nietypowej promocji. Reżyser długo utrzymywał, że film jest zapisem prawdziwych wydarzeń z kasety, którą znalazł w miejscu dramatycznych wydarzeń.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.