Cukiernik, który chce nazywać swoje wypieki „rogalami marcińskimi” lub „rogalami Świętomarcińskimi”, musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Rogale z Poznania przybierają więc różne nazwy, ale najbardziej liczy się ich wyjątkowy smak.
Certyfikowane rogale marcińskie, których nazwa od 2008 roku jest chroniona dzięki Unii Europejskiej, powstają z ciasta półfrancuskiego na bazie margaryny i nadzienia z białego maku, okruchów cukierniczych, cukru, masy jajecznej, margaryny, orzechów, rodzynek, owoców w syropie lub kandyzowanych oraz aromatu migdałowego. Po wypieku smarowane są pomadą i dekorowane rozdrobnionymi orzechami. Do wyrobu tych, które wymogów nie spełniają, zamiast margaryny używa się masła, a masę jajeczną zastępuje się jajami. Na próżno też szukać w nich sztucznych olejków. Poznaniacy nie wyobrażają sobie dnia 11 listopada bez tego przysmaku. Swoich amatorów znajdują więc wszystkie rogale, a my sprawdziliśmy gdzie można zjeść najsmaczniejsze.
Bazar 1838, ul. Paderewskiego 8
Bazar Poznański to jeden z symboli Poznania i Wielkopolski. Wybudowany w 1838 roku, szybko stał się centrum polskiego życia gospodarczego, politycznego i kulturalnego. Dziś mieści m. in. restaurację Bazar 1838, w której w tym roku można zjeść podobno najlepsze rogale świętomarcińskie w całym Poznaniu.
Cukiernia Karpicko, CH Stary Browar, ul. Półwiejska 42 (i inne)
Korzenie tej rodzinnej firmy sięgają 1990 roku, a wyroby nigdy nie rozczarowują. Przez cały rok w Cukierni Karpicko, oprócz pięknie wyglądających tartaletek czy tortów, można zjeść m.in. najsmaczniejsze rogaliki z powidłami. Walorami smakowymi nie odbiegają też rogale świętomarcińskie, które można kupić również w pracowni przy ul. Podgórnej 8 i na specjalnych stoiskach w różnych punktach miasta.
Olga ma Wypieki, ul. Górna Wilda 96/1
Olga Krzysztofiak stworzyła miejsce, w którym można poczuć się jak w domu. Z uśmiechem wita gości, a potem raczy rozmową i pysznymi wypiekami, które zawsze powstają ze świeżych i dobrych jakościowo produktów. Nic więc dziwnego, że limit zamówień na rogale, choć bez certyfikatu, wyczerpuje się już na kilka dni przed 11 listopada.
Cukiernia Weber, ul. Sikorskiego 2
Cukiernia założona przez Mariana Webera liczy już ponad 40 lat. Mimo to nadal jest dostępna wyłącznie w jednej lokalizacji. Za ladą można tu spotkać członków rodziny Weberów, a w wypiekach odnaleźć smaki sprzed lat. Do Cukierni Weber poznaniacy przez okrągły rok ustawiają się w kolejkach po najlepsze drożdżówki. Nie inaczej jest w listopadzie, z tą różnicą, że miejsce drożdżówek zastępują rogale świętomarcińskie.
Hotel Rzymski, Aleje Marcinkowskiego 22
Rogale wypiekane w Hotelu Rzymskim zostały w 2018 roku uznane za najlepsze wśród tych, które posiadają Certyfikat Produktu Regionalnego Unii Europejskiej. Charakteryzują się dbałością o zachowanie odpowiednich proporcji, które wbrew pozorom, czasem potrafią negatywnie zaskoczyć. Wedle zasad, rogal marciński powinien składać się w 60 proc. z ciasta, a w 40 proc. z nadzienia.
Inna Piekarnia, ul. Ratajczaka 39
Masło z Gostynia, biały mak, prażone migdały i orzechy włoskie, rodzynki nasączone amaretto, skórki cytrusów i jaja od kur z wolnego wybiegu – Inna Piekarnia, bazując na tradycyjnej recepturze i własnym doświadczeniu, stworzyła zachwycającego smakiem rogala.
Cukiernia Liczbańscy, Plac Bernardyński 5
Piekarnia-Cukiernia Macieja i Aliny Liczbańskich jest jedną z najstarszych w Poznaniu. Rozgłos zyskała dzięki producentom filmu „Pianista” Romana Polańskiego, którzy zwrócili się do państwa Liczbańskich z prośbą o wypiek chleba na potrzeby filmu. Na docenienie zasługują też rogale świętomarcińskie, które z powodzeniem mogą konkurować o miano najlepszych.
Sorrir, ul. Ratajczaka 18D
Rogal marciński z pewnością nie wpisuje się w trend #glutenfree. Na potrzeby tych, którzy niezależnie od powodu, wyłączyli ze swojej diety gluten, cukier czy laktozę, odpowiada kawiarnia Sorrir, serwując zdrowe słodkości.
Cukiernia Kandulski, Plac Cyryla Ratajskiego 1 (i inne)
Ponad 30-letnia tradycja tej lokalnej cukierni gwarantuje wysoką jakość wyrobów. Niewątpliwą zaletą jest również fakt, że rogale świętomarcińskie można tu zjeść przez cały rok.
Parle Patisserie, ul. Grunwaldzka 33C
Jeden z najmodniejszych lokali w Poznaniu, który cieszy się niesłabnącą popularnością, w swojej ofercie, obok pysznych śniadań, francuskich makaroników, tortów i ciastek, w listopadzie, ma również rogale. Autorskie – z masłem, białym makiem, orzechami włoskimi i migdałami, skórką pomarańczową, rodzynkami i miodem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.