Her Impact chce wesprzeć każdą Ukrainkę, która potrzebuje pracy w Polsce. Do zespołu platformy zgłosiło się już ponad 500 kobiet, a chęć współpracy z nimi wyraziło 20 pracodawców. O to, jak zmieni się rynek pracy w Polsce po przyjęciu uchodźców, pytamy ekspertkę od HR-u, Agnieszkę Ciećwierz z Sigmund Polska.
Jakie wyzwania czekają polski rynek pracy w związku z napływem uchodźców z Ukrainy?
Czeka nas napływ nawet ponad miliona osób. To może być szansa dla rynku pracy na zapełnienie luki kadrowej, która pojawiła się jakiś czas temu. Należy pamiętać o tym, że większość osób, które przybywają do nas zza granicy, to kobiety, dzieci i osoby starsze. Sektorem, który na pewno wchłonie pracowników z Ukrainy, są gastronomia, usługi, handel oraz hotelarstwo. Nie zapomnijmy o tym, że przybędzie do nas również wielu wykwalifikowanych pracowników, m.in. z branży IT, finansów, medycyny.
O czym powinni pamiętać pracodawcy, którzy zdecydują się zatrudnić uchodźców z Ukrainy?
O mądrej pomocy, na której nikt nie ucierpi. Pamiętajmy o równych stawkach za pracę oraz traktowaniu pracowników z Ukrainy sprawiedliwie.
Jakie bariery mogą napotkać pracodawcy?
Formalności. Na szczęście, zgodnie z zapewnieniami, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki społecznej, procedura zatrudnienia pracowników z Ukrainy ma zostać uproszczona. Zgodnie z przepisami specustawy, wszystkie osoby, które uciekły z Ukrainy, będą miały z mocy prawa ustalone prawo pobytu w Polsce na 18 miesięcy. Ponadto, do zatrudnienia wystarczające będzie poinformowanie o tym fakcie Powiatowego Urzędu Pracy w ciągu siedmiu dni od jej rozpoczęcia.
Dlaczego warto zatrudniać kobiety z Ukrainy?
Bo to może wypełnić lukę kadrową. Na rynku pracy brakowało kandydatów nie tylko z sektora gastronomii, hotelarstwa, handlu, czy budownictwa, ale wykwalifikowanych specjalistów z branży IT, medycyny, finansów, czy social mediów. Jest to zatem nie tylko pomoc ludziom w trudnej życiowej sytuacji, ale również szansa na pozyskanie wykwalifikowanych pracowników.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.