W nowym sezonie w butikach Ani Kuczyńska wszystko kręci się wokół hasła „Terra”, a więc Ziemi. – Symbolizuje pomyślność, obfitość i mądrość. Cykliczność istnienia i odrodzenie – mówi projektantka. Premiera jej perfum oraz kapsułowej kolekcji odbyła się w – jakżeby inaczej – warszawskim Muzeum Ziemi. Prezentacji towarzyszyła ekspozycja prac Anny Orłowskiej.
W kapsule sport ścierał się z elegancją. Lśniące puchówki, powstałe we współpracy z firmą Pajak, kontrastowały z ubraniami z technicznych tkanin (elastycznych, trzywarstwowych, wodo- i wiatroszczelnych), romantycznymi koszulami o bufiastych rękawach, swetrami dzierganymi z certyfikowanej wełny czy pakownymi torbami tłoczonymi we wzór wężowej skóry. Tym, co projekty łączyło, był tak charakterystyczny dla Ani Kuczyńskiej kolor – bezkreśnie głęboka czerń. Jej mrok i tajemniczość przelano zresztą na jeszcze jeden debiutujący w butikach produkt – perfumy Terra.
Olfaktoryczny koktajl otwiera cierpka, ziemista i drzewna baza, z której kolejno wybijają się soczyste aromaty świeżo ściętych ziół. Dymny, piżmowy zapach jest sensualny, koi, uziemia, równoważy.
– Perfumy powstają przy użyciu składników pochodzenia roślinnego, w ich produkcji nie stosuje się syntetyków ani konserwantów. Naturalnie współgrają więc z naszą skórą i jej temperaturą, co nadaje zapachowi osobistą nutę – zapowiada zespół kreatywny marki. Botaniczny zapach zamknięto w minimalistycznym flakonie wybarwionym na lśniącą czerń i ozdobionym energetycznym, oranżowym logo projektu plakacistki i graficzki Hanki Krzeptowskiej-Marusarz. – Kolory, których użyłyśmy z Anią w identyfikacji, kojarzą mi się z historią i mocą rdzennych ludności, przynależnością do ziemi, z której się wywodzimy, i pierwotnymi malowidłami naściennymi – opowiada o wizji artystka. – Jako góralka, narciarka i graficzka czuję przywiązanie do ziem, z których pochodzę, piękna gór i lasów Podhala, dlatego organiczny, głęboki zapach perfum Terra jest dla mnie tak inspirujący – mówi Hanka Krzeptowska-Marusarz.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.