
Justyna Kopińska w cotygodniowym felietonie tym razem o filmie „Brutalista” Brady’ego Corbeta. Ten film z Adrienem Brodym w roli głównej w pierwszej części hipnotyzuje pięknem.
Jakich fundamentów potrzebujemy, by odbudowywać życie? Skąd pochodzi nasza siła woli? Czy miłość jest odpowiedzią na pragnienie śmierci? Na te fundamentalne pytania odpowiada najnowszy film Brady’ego Corbeta „Brutalista”.
Leszek Kołakowski uważał, że przyjaźnimy się z ludźmi, którzy nas ubogacają, sprawiają, że stajemy się lepsi. W ten sam sposób myślę o dziełach, którymi się otaczamy. „Brutalista” opowiada historię ocalałego z Holocaustu architekta budującego życie w Stanach Zjednoczonych.
Najpiękniejszą sceną filmu jest ta, gdy Laszlo projektuje bibliotekę dla zamożnego i impulsywnego patrona. Architekt wie, w jaki sposób chronić książki i zmieniać energię miejsca. Piękno biblioteki to symbol perfekcjonizmu głównego bohatera.
Viktor Emil Frankl pisał, że ludzie z bagażem wojny mają nawracające myśli samobójcze, problemy psychiczne, trudności w kochaniu swoich dzieci. Są też osoby, które ten ciężar zmieniają w działanie na rzecz społeczeństwa, talent, dojrzałe uczucia.
I wreszcie tacy, którzy na przestrzeni życia doświadczają obu tych stanów. Wybitna reporterka Anna Bikont w książce „Cena. W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie” opisuje złożoność ludzkich postaw w wyniku traumy – miłość graniczną, nienawiść, potrzebę przynależności.
Dla wielu komentatorów film „Brutalista” jest sprzeczny i niejasny. Według mnie ten film pokazuje wszystkie ludzkie postawy wobec traumy złączone w jednej osobie. Laszlo jest zachwycony możliwościami wyrażania się przez architekturę, a jednocześnie spętany perfekcjonizmem. Nieustanne napięcie i powracające wspomnienia powodują, że ucieka w opium. Jego patron obserwuje niewyobrażalny talent człowieka ogarniętego obsesją kreowania, współodpowiedzialną za mroczny nałóg.
U zleceniodawcy projektów Laszlo rodzi się żądza, by upokorzyć podwładnego. Pragnie zaprzeczyć miernocie własnego życia przez obdarcie drugiej istoty z tego, co dla niej najcenniejsze – boskiego talentu.
Pierwsza część filmu to epicka opowieść o opatrywaniu ran czasu Holocaustu. Towarzyszymy fali wznoszącej głównego bohatera. Jego kreacji i marzeniom. Zahipnotyzowało mnie piękno tego spektaklu. Druga część to seksualność, dzikość i przemoc. Towarzyszą im trudne emocje. Brutalizm to nie tylko nurt architektury. Odsłonięte belki to ukazanie naszego prawdziwego wnętrza.
Bo nie otrzymamy już pomocy Boga. Wojna jest blisko. I toczy się także w nas.
*
Rozmowy autorki w podcaście „O milimetr do przodu”:
*
Justyna Kopińska – nagradzana dziennikarka i reporterka. Ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Autorka sześciu książek, m.in. „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”, „Polska odwraca oczy”, „Lekarstwo dla duszy”. Twórczość przyniosła jej wiele nagród – jako pierwsza Polka została uhonorowana europejską nagrodą European Press Prize w kategorii Distinguished Writing Award. Zdobyła m.in. Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej i Wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów w kategorii reformator. Prowadzi podcast „O milimetr do przodu” o drogach do holistycznej poprawy życia. Od 2023 roku jest członkinią jury Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.