Mercedes-Maybach S to nowa definicja luksusu na czterech kołach. Ekskluzywność, tradycja i nowoczesność składają się w wyjątkową kompozycję. Co ważne: wszystko, co w nim najlepsze, pozostaje niewidoczne. Koniec ostentacji, początek przyjemności.
Nowy Mercedes-Maybach S robi wrażenie, choć daleki jest od epatowania statusem. Od Mercedesa klasy S, na którym bazuje, różni go kilka detali, w tym lakoniczny napis na tylnej klapie „Maybach”. Żadnych oznaczeń liczbowych świadczących o konkretnej wersji. Po prostu Maybach. Ma to głębszy sens, bo wszystko, co w nim najlepsze, pozostaje niewidoczne.
Sens życia według Maybacha
W portfolio Mercedesa nazwa „Maybach” jest obecna od 2015 roku. Odwołuje się do tradycji przedwojennej marki luksusowych samochodów tworzonych przez wybitnego konstruktora Wilhelma Maybacha. Teraz trójkątne logo z podwójnym „M” (od „Maybach Motorenbau”) wyróżnia najbardziej ekskluzywne modele Mercedesa.
Jako że jesteśmy w środku pandemii, trudno nie spytać: jaki sens ma premiera jednej z najdroższych limuzyn świata w dobie padających biznesów i niepewnych gospodarek? Okazuje się, że to pytanie istotne tylko z wąskiej, europejskiej perspektywy. W zeszłym roku marka Maybach zanotowała rekordową sprzedaż: 12 tys. aut. Ta liczba robi wrażenie – chodzi przecież o jeden z najdroższych samochodów świata. Główne rynki zbytu to kraje o szybko rosnącej liczbie najzamożniejszych: Chiny, USA, Rosja i Korea Południowa. W Europie Zachodniej najwięcej maybachów kupowanych jest w Niemczech.
Koncern Daimler-Benz spodziewa się sprzedawać jeszcze więcej maybachów, w czym ma pomóc śmiały ruch: logo z podwójnym „M”, do tej pory znane z klasycznych limuzyn, zyskała także topowa odmiana największego SUV-a marki Mercedes, czyli GLS. W zeszłym tygodniu pojawił się wyczekiwany Mercedes-Maybach S.
Dizajn: Najważniejsze jest niewidoczne
Reprezentacyjna limuzyna zazwyczaj ma mocno wydłużoną karoserię, ponieważ sensem jej istnienia jest rozpieszczanie pasażerów siedzących z tyłu niemal nieograniczoną wygodą. Sęk w tym, że im więcej dodatkowych centymetrów, tym bardziej sylwetka traci proporcje. Tymczasem dizajnerom Mercedesa udała się niebywała sztuka. Maybach, bazując na wydłużonym wariancie Mercedesa klasy S, jest od niego jeszcze dłuższy – rozstaw osi zwiększono o kolejne 18 cm. Tyle że Maybach perfekcyjnie to ukrywa. Wydłużone tylne drzwi nie rzucają się w oczy, zaś sylwetka Maybacha pozostaje zwarta i harmonijna, wręcz dynamiczna.
Jak to zrobili? – Kluczem jest tutaj dodatkowe trzecie okno za tylnymi drzwiami i łagodnie opadająca linia dachu. Dzięki temu trudno dostrzec, że tylne drzwi są naprawdę długie – wyjaśnia Jürgen Weissinger, główny inżynier Maybacha.
W samochodzie tej klasy dyskretne nawiązania do tradycji są tym, czym mechaniczny zegarek na ręce – są mile widziane, wręcz oczywiste. Zadbano o nie i w maybachu. Atrakcyjną opcją jest dwukolorowe lakierowanie nadwozia, znane od czasów przedwojennych i do dziś postrzegane jako bardzo ekskluzywne. Na życzenie górna część karoserii jest ręcznie lakierowana według jednego z proponowanych przez dizajnerów połączeń kolorystycznych.
Charakterystyczny dla Maybacha jest wlot powietrza do silnika z pionowymi chromowanymi szczebelkami, a także listwa biegnąca przez środek maski. Świetnie prezentują się masywne pięcioramienne felgi.
To szczegóły, dzięki którym odróżnimy Maybacha od Mercedesa klasy S. Trzeba przyznać, że efekt jest znakomity. Mercedes-Maybach S imponuje mocno syntetyczną, zwartą bryłą, można mówić wręcz o minimalizmie. W porównaniu z poprzednim modelem produkowanym od 2015 roku zyskał sporo ponadczasowej elegancji. Nieprzeciętny luksus, jaki ma do zaoferowania, skrzętnie ukrywa we wnętrzu.
Witamy na pokładzie: Wyjątkowe światło i dźwięk
Od lat Mercedes-Benz, prezentując kolejne generacje Mercedesa klasy S, ma ambicję wyznaczania trendów w nowoczesności w najwyższej klasie aut. Wychodząc z założenia, że wszystko, co może umilić podróż w mercedesie klasy S, to za mało, kilka najnowszych technologii zarezerwowano tylko dla maybacha. Na jego pokładzie zadebiutuje nowa odsłona systemu multimedialnego MBUX, w którym nacisk położono na łatwość i intuicyjność obsługi.
Mercedes klasy S jest nie tylko jednym z najlepiej wyciszonych samochodów, ma też jeden z najlepszych na świecie systemów audio – Burmester 4d. W maybachu wzbogacono go o sieć mikrofonów, które podczas jazdy słuchają szumu docierającego do środka. Jeśli wjedziemy np. na szorstki asfalt, system zareaguje i w ciągu kilku milisekund wytworzy dźwięk w przeciwfazie, znoszący niepożądany hałas. Jak zapewnia Jürgen Weissinger, doświadczenie tej ciszy i spokoju jest wyjątkowe.
Równie ciekawe będzie korzystanie z zaawansowanego oświetlenia wnętrza. Umożliwia ono ogromny wybór rodzajów, barwy i intensywności światła zależnie od potrzeby czy nastroju. Tylne fotele mają znacznie większą niż dotychczas możliwość regulacji: w nowym maybachu po rozłożeniu fotela i wysunięciu z podłogi podnóżka uzyskujemy prawie płaską powierzchnię do odpoczynku. Pasażera cały czas śledzi zestaw kamer odczytujących i interpretujących jego gesty. Gestami można regulować światło, przyciszać muzykę, a po zajęciu miejsca w aucie można kazać maybachowi zamknąć drzwi. Tylne drzwi mogą być obsługiwane automatycznie, co w samochodzie przeznaczonym głównie do jazdy z szoferem wydaje się jak najbardziej pożądanym udogodnieniem.
Charakterystyczny dla maybacha jest dizajn wnętrza z pikowaną skórą na siedzeniach i wykończeniem powierzchni drewnem z podziałami z metalowych listewek. Skupienie różnych przydatnych funkcji na ekranach (we wnętrzu może być ich nawet pięć) pozwoliło osiągnąć jednocześnie wrażenie niezwykłej ekskluzywności, ale i czystość formy.
Dizajnerzy, projektując wnętrze mercedesa-maybacha S, zamiast na rewolucję postawili na rozsądne wyważenie akcentów. Uważnie przyjrzeli się oczekiwaniom klientów, którzy coraz częściej podróżując autem klasy Maybacha, unikają ostentacji, za to poszukują spokoju i wyrafinowanego odpoczynku.
Inżynieria: Królewski silnik
Ciekawe, że podczas prezentacji nowego modelu praktycznie pominięto oczywistą kwestię: jakie silniki będą dostępne w mercedesie-maybachu S i jakie będą jego osiągi? Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze w tej klasie samochodów ponadprzeciętne osiągi są czymś oczywistym. Po drugie Mercedes-Maybach większość rozwiązań napędu, podwozia czy systemów bezpieczeństwa będzie dzielił z Mercedesem klasy S, więc wiadomo, czego się spodziewać. Po trzecie wreszcie dostępne wersje silnikowe będą się różnić zależnie od kraju, a szczegółów jeszcze nie opublikowano. Na pewno po dwuletniej przerwie wróci królewski silnik V12 o pojemności 6 litrów. To dobra wiadomość, bo nic nie przebije jego aksamitnego brzmienia.
Maybacha można na życzenie zaopatrzyć w prawdziwe cuda inżynierii, do tej pory niedostępne w żadnym mercedesie. Z najważniejszych wymienię reflektory najnowszej generacji Digital Light, tylną oś skrętną oraz system kamer obserwujących drogę przed samochodem i niejako przygotowujący pneumatyczne zawieszenie Maybacha na zbliżającą się dziurę w jezdni.
Nowy Mercedes-Maybach S stanowi uważne połączenie ekskluzywności z elementami tradycji i z najwyższym poziomem nowoczesności. Nie jest to łatwe, bo samochód kategorii „luxury” musi spełniać oczekiwania bardzo wymagających klientów, w dodatku pochodzących z różnych kręgów kulturowych. Mercedes nie szczędził środków na badania ich upodobań, uważnie słuchając feedbacku. Wygląda na to, że znalazł uniwersalny język dizajnu i luksusu, odpowiedni do dzisiejszych czasów. Virgil Abloh, dyrektor artystyczny działu męskiego w Louis Vuitton, podczas prezentacji modelu Mercedes-Maybach S powiedział: – Tym, co cenię w samochodzie luksusowym, jest rzemiosło. Z jednej strony samochód to przedmiot ułatwiający dostanie się z punktu A do B. Z drugiej strony, jeśli wzbogacisz go o rzemiosło wysokiej klasy, jeśli poświęcisz wiele uwagi detalom, podróż z A do B może zmienić się w rodzaj doświadczenia. Tak jest z dobrze zaprojektowanymi rzeczami: to doświadczenie zostaje z tobą na długo i pozostawia silne wrażenie.
Trudno o trafniejsze podsumowanie.
Pierwsze mercedesy-maybachy S trafią do klientów na wybranych rynkach wiosną 2021 roku, nie znamy jeszcze cen.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.