Po wielkim sukcesie „Sex/Life” i serii „365 dni” Netflix zdecydował się wypuścić kolejny erotyk. Choć od premiery miniserialu „Obsesja” minęło zaledwie kilka dni, miniserial już stał się najchętniej oglądaną produkcją wśród polskiej publiczności.
Scenariusz „Obsesji” powstał na podstawie kontrowersyjnej książki „Skaza” autorstwa Josephine Hart. W powieści z 1991 roku poznajemy Stephena Fleminga – lekarza, głowę rodziny i dobrze rokującego polityka. Mężczyzna znudzony jest jednak swoim życiem. Aby przełamać rutynę, wdaje się w romans z enigmatyczną dziennikarką, która jest narzeczoną jego syna.
Ponowna ekranizacja „Skazy” tym razem może obejść się bez nagród
Fabuła książki po raz pierwszy została przeniesiona na ekran w 1992 roku. W rolę Fleminga wcielił się Jeremy Irons, a jego kochankę zagrała Juliette Binoche. Dramat zdobył nagrodę BAFTA, a także nominację do Oscarów, Złotych Globów i Cezarów.
Po latach Netflix zdecydował się sięgnąć po kontrowersyjny erotyk. Miniserial „Obsesja” opisywany jest jako „ekscytująca i uwodzicielka czteroczęściowa opowieść o erotycznej obsesji i zabronionych pragnieniach”. W produkcji wystąpili Richard Armitage (niewierny lekarz), Indira Varma (jego żona), Charlie Murphy (dziennikarka), Rish Shah (jej narzeczony). Za kamerą stanęli Glenn Leyburn i Lisa Barros D’Sa.
Polacy pokochali „Obsesję” – to numer jeden w Top 10 Netfliksa
Miniserial zadebiutował na Netfiksie 13 kwietnia i już stał się najchętniej oglądaną produkcją wśród polskiej publiczności. Mimo popularności, produkcja nie zebrała pochlebnych ocen od krytyków. W recenzjach serialu można przeczytać, że fabuła jest oklepana, aktorzy grają bez emocji, a wiele scen się dłuży. Czas pokaże czy serial pobije swoją popularnością słynną serię Blanki Lipińskiej lub dwie części „Sex/Life”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.