W ciągu roku mamy niezliczoną ilość świąt. 31 maja i w trzeci czwartek listopada przypadają dni, w których zachęca się do rzucenia nałogu tytoniowego. Warto wpisać je do kalendarza i celebrować.
Gdy spojrzeć w kalendarz świąt tradycyjnych, religijnych, państwowych i nietypowych, okazuje się, że każdego dnia mamy co najmniej kilka okazji do celebrowania czy też wspominania ważnego wydarzenia historycznego. Wydaje się to przesadne, czasem wręcz śmieszne. Powody, by się nad kimś lub nad czymś pochylić danego dnia, są często nierównoważne, a jedne potrafią umniejszać wagę innych. Zastanawia w ogóle pomysł poświęcania jednego dnia jakiemuś celowi, osobie, przedstawicielom danego zawodu, sportom czy ideom. Bo czy tylko 26 maja mamy szanować nasze matki i sprawiać im przyjemności albo czy tylko 14 lutego okazywać miłość najbliższym i jedynie 1 listopada wspominać zmarłych? A jaki sens mają dni bez samochodu, bez telefonu, bez komputera, bez alkoholu czy bez papierosa? Czy coś zmieniają? Czy wpływają na nasze postawy, na nasze nałogi, na nasze słabości? Przyjrzyjmy się.
31 maja obchodzimy Światowy Dzień bez Tytoniu, ale jak podpowiada kalendarz świąt nietypowych to również: Dzień Pracownika Przemysłu Spożywczego, Dzień Bociana Białego, Światowy Dzień bez Majtek(!), Międzynarodowy Dzień Cytrynówki (!!!), Dzień Rodzeństwa, Dzień Projektanta Stron Internetowych i Europejski Dzień Sąsiada. Czy kiedykolwiek myślimy o pracownikach przemysłu spożywczego (poza tymi z nas, którzy związani są z tą branżą)? Na projektantów stron internetowych częściej psioczymy, że coś się źle wyświetla, że trudno się poruszać po stronie, że zła nawigacja, niż chwalimy i doceniamy ich wysiłki. Mieszkając w budynkach wielorodzinnych w dużych miastach, często nie wiemy, jak sąsiad z naprzeciwka się nazywa, zdarza się, że nie mówimy sobie nawet „dzień dobry”, mijając się na klatce schodowej. Co do dnia bez majtek – okazuje się, że wcale nie ma on wzbudzać oburzenia czy gorszyć swoją ideą, nie chodzi o świecenie na ulicy przysłowiowymi czterema literami, a jest to okazja, by przypominać o istocie higieny intymnej, jednym słowem noszenie na okrągło bielizny – niektórzy również śpią w majtkach – może podwyższać ryzyko niektórych chorób i warto o tym wiedzieć. Za to biały bocian to wręcz polski skarb narodowy, więc trzeba go chronić. No i rodzeństwo – relacje między braćmi, siostrami bywają bardzo złożone i napięte i jeśli ma to być dzień, w którym uda się zawrzeć przynajmniej tymczasowy pokój – dlaczego go nie celebrować i nie docenić, że się nie jest jedynakiem skazanym tylko na siebie. Co do cytrynówki, to trudno tu o wyjaśnienie. Wszelkie dni zachęcające do picia alkoholu wydają się stać w opozycji do wysiłków, jakie wkładają organizacje w przeciwdziałanie popadaniu w nałogi.
Wracając do Światowego Dnia bez Tytoniu. Święto zainicjowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w 1987 roku. Ten dzień ma zachęcić do 24-godzinnej całkowitej abstynencji od wszystkich form konsumpcji tytoniu na całym globie. Może zamiast zastanawiać się, ile osób przystaje na tę propozycję, po prostu samemu podjąć wyzwanie? Święto da się świetnie połączyć z innymi przypadającymi na 31 maja – zwłaszcza że w tym roku wypada w piątek, poprzedzonym dniem wolnym od pracy – świętem religijnym Bożego Ciała – czyli w tak zwany długi weekend. Tak więc ostatniego dnia maja można umówić się z dawno niewidzianymi siostrą i/ lub bratem, wspólnie udać się do sąsiadów (można bez majtek, choć nie trzeba tego faktu ogłaszać wszem wobec, żeby nie zostać źle zrozumianym) – a nuż któryś okaże się być projektantem stron internetowych – zaopatrzyć się w lokalnym sklepie spożywczym w smakołyki, by wspomnieć przy tej okazji pracowników przemysłu spożywczego, i razem, zamiast przy dymku, spędzić miłe, ciepłe popołudnie na tarasie przy dzbanku dobrej herbaty, np. z rooibosu słynącego z cudownych zdrowotnych właściwości. Kolejnego dnia najlepiej byłoby powtórzyć dzień bez papierosa, ale gdyby bardzo kusiło, można pójść tropem rooibosa i sięgnąć po alternatywne rozwiązanie bez tytoniu, mniej szkodliwe dla zdrowia od klasycznego papierosa, np. VEO – wkłady z mieszanki suszu z tego południowoafrykańskiego krzewu z nikotyną, które podgrzewa się na zasadzie znanej użytkownikom urządzeń takich jak np. GLO. Podjęcie takiego kroku niech będzie pierwszym etapem świadomego zadbania o zdrowie własne i otoczenia. Kolejnym – rozstanie się z nałogiem na dobre.
Na to też jest specjalny dzień i przypada na trzeci czwartek listopada. Jego pomysłodawcą był Lynn Smith, amerykański wydawca lokalnej gazety „Monticello Times” w stanie Minnesota, który w 1974 roku na łamach tygodnika opublikował tekst nawołujący mieszkańców do powstrzymania się od palenia przez jedną dobę i przeznaczenia pieniędzy, które w tym czasie by wydali na papierosy, na miejscową szkołę. Efekt przeszedł oczekiwania Smitha, aż 150 tysięcy ludzi usiłowało wytrwać 24 godziny bez używki, z czego 10 procent nie wróciło już do nałogu! Akcja przyjęła się w wielu krajach, do obchodów Światowego Dnia Rzucania Palenia Polska dołączyła w 1991 roku.
Mimo licznych kampanii edukacyjnych po papierosy ciągle sięga na świecie około miliarda ludzi, z czego około 200 milionów kobiet. Wraz z wzrostem osób uzależnionych rośnie liczba pacjentów cierpiących na schorzenia wywoływane paleniem, przede wszystkim na nowotwory krtani, przełyku, płuc i gardła. Nie mówiąc już o szkodliwości dymu papierosowego dla otoczenia. Czas uwierzyć w moc świętowania. Owocnego Światowego Dnia bez Tytoniu!
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.