Maj jest co roku w Polsce wielkim świętem dokumentu. Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity 2023 przybliży najciekawsze dokumentalne propozycje z ubiegłego sezonu. Wśród wielkich tytułów, takich jak nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji „Całe to piękno i krew” Laury Poitras, czy wielu ciekawych obrazów toczącej się za wschodnią granicą wojny („Skąd dokąd” Maćka Hameli, który będzie też pokazywany na festiwalu w Cannes) znaleźć można wiele nieoczywistych opowieści. Oto filmy, na które warto zwrócić uwagę.
„Sekretny alfabet”, reż. Violet DuFeng
Wyobraźcie sobie zakodowany system pisma, wymyślony po to, by wyrażać najskrytsze uczucia, stworzony przez kobiety i dostępny wyłącznie dla nich. To właśnie Nüshu, od wieków używany w chińskiej prowincji Hunan. Dzięki niemu kobiety od setek lat komunikują się między sobą, wymieniając pieśni i poematy, spisywane bambusowym patykiem z prowizorycznego atramentu, stworzonego z oleju z woka, lub haftowane na serwetkach. Sekretny język pozwala opowiadać o życiu w świecie, który uczynił je przedmiotami i podwładnymi, odebrał prawo do decydowania o własnym losie i ciele.
Przewodniczkami po tej odrębnej, istniejącej po dziś dzień kulturze są dwie zafascynowane Nüshu bohaterki, które dbają o to kruche dziedzictwo. A że we współczesnych Chinach dyskryminacja kobiet wciąż jest faktem, mają one ręce pełne roboty.
„Nie na miejscu”, reż. Nikolaus Geyrhalter
Utytułowany reżyser i detaliczny obserwator niuansów współczesnego życia, Nikolaus Geyrhalter („Chleb nasz powszedni”), tym razem zagłębia się w temat... śmieci. Czy opowieść o tym, jak się ich pozbywać, ma szansę zafascynować widzów? Tak, kiedy znajdzie się w niej uniwersalne, bliskie i osobiste znaczenie. Austriak podróżuje po najdalszych zakątkach globu, także tych, które kojarzą się raczej z naturalnym pięknem Ziemi, a nie wysypiskiem, i podgląda, jak niepotrzebnych resztek pozbywają się lokalni mieszkańcy. To, jak traktujemy pozostałości po codziennym funkcjonowaniu, wiele mówi o tym, kim jesteśmy. W obiektywie Geyrhaltera zniekształcona, zużyta materia staje się estetycznie intrygującym, pełnym potencjału tworzywem. To uczucie wizualnej uczty zderza się ze świadomością przewin ludzkości, od lat zaśmiecającej piękną planetę. Dysonans, zgrzyt – te uczucia rezonują w widzu jeszcze długo po seansie. Oryginalnie zatytułowany „Matter Out of Place” (naukowe określenie przedmiotu, który nie powinien się w danym miejscu znajdować) film jest laureatem wielu nagród na całym świecie.
„8 mm cudownych lat”, reż. Annie Ernaux, David Ernaux-Briot
Filmowy portret Annie Ernaux – laureatki Literackiej Nagrody Nobla w 2022 r., prozaiczki, feministki, jednej z najważniejszych francuskich pisarek. Stworzony ze starannie wybranych skrawków domowych archiwów z lat 1972-81, nagranych przez męża autorki. Philippe starannie utrwalał cenne chwile trzymaną zawsze przy sobie kamerą na taśmę 8 mm. Obok rodzinnych świąt chwytał podróże, pierwsze spotkania autorskie, dorastające dzieci, rysując de facto mapę ówczesnego świata z osobistej perspektywy pisarki. Film wychodzi poza ramy intymnej opowieści o rodzinie i codzienności bohaterki, stając się portretem życia francuskich wyższych sfer oraz intelektualnej śmietanki, wyznaczającej społeczne i kulturalne trendy.
„Jane Campion: Kobieta kina”, reż. Julie Bertuccelli
Fascynujący filmowy portret jednej z najważniejszych kobiet współczesnego kina, pierwszej w historii laureatki Złotej Palmy na Festiwalu Filmowym w Cannes. Bertuccelli tworzy biografię Campion ze skrawków jej wspaniałych filmów – m.in. „Fortepianu”, serialu „Tajemnice Laketop” czy nagrodzonych niedawno Oscarem „Psich pazurów”. W tym portrecie osiągnięcia stricte branżowe, zawodowe, przeplatają się z często mniej znanymi momentami z życia prywatnego. I tak udajemy się w podróż do czasów dzieciństwa twórczyni, obserwujemy ją na studiach jako aspirującą antropolożkę, potem – reżyserkę. Imponuje wytrwałość w budowaniu własnego języka i sposobu patrzenia na bohaterki w świecie, który z takiej perspektywy tylko drwił. Przyglądanie się, jak wytrwale Campion walczyła o miejsce w zdominowanej przez mężczyzn branży, wzbudza zarówno wściekłość, jak i podziw. Ciekawym dodatkiem do tej inspirującej opowieści są wywiady z bohaterką, kręcone na przestrzeni kilku ostatnich lat.
„Reporterki. Trzy kobiety i wojna”, reż. Luzia Schmid
II wojna światowa była pierwszą na taką skalę relacjonowaną w mediach. I pierwszą, o której za pomocą fotografii mogły opowiadać także kobiety. Film Luzii Schmid przygląda się pionierskim fotografkom, które tworzyły wizualny zapis rzeczywistości na froncie. Martha Gellhorn, Margaret Bourke-White i Lee Miller naciskały spust – ten od aparatu – m.in. w opuszczonym apartamencie Hitlera, przemienionych w bezkresne gruzowiska miastach i wyzwolonych obozach koncentracyjnych. Nie były to suche raporty z pierwszej linii, pokazujące taktyki, zwarcia i okrucieństwa, a poszerzona reporterska opowieść z antropologicznym zacięciem. Empatia i wnikliwość ich spojrzeń na zawsze zmieniły okołowojenną narrację.
„Królowa nowojorskich kin porno”, reż. Valerie Kontakos
Chelly Wilson, jak wielu jej podobnych, uciekła z Europy przed wojną. Jednak jej amerykańska kariera okazała się całkiem wyjątkowa. Przez blisko dwie dekady pochodząca z Grecji Wilson była tytułową królową nowojorskich kin porno, w czasach prosperity tej gałęzi branży filmowej. Posiadała kilka podobnych przybytków w okolicach Times Square. Nigdy jednak nie wyprowadziła się do luksusowej willi i nie odcięła od tego, co zapewniało jej dobrobyt. Pozostała w samym centrum zainteresowania, a jej wiecznie brzęczące życiem nowojorskie mieszkanko pełniło łączoną funkcję banku i centrum logistyczno-towarzysko-rodzinnego. Osobista droga tej bohaterki rozwijała się na tle najważniejszych kulturowych rewolucji drugiej połowy XX w. – ruchów kontrkulturowych, feministycznych i walki o równe prawa bez względu na orientację psychoseksualną. Życie Chelly to z jednej strony historia osoby obdarzonej talentem biznesowym, z drugiej – kobiety o wielkim sercu, które nierzadko temu ciężko wypracowanemu sukcesowi zagrażało.
„Modląc się o Armageddon”, reż. Tonje Hessen Schei
Kolejne ultraciekawe spojrzenie na pozornie typowo amerykańskie zjawisko – ruch ultrakonserwatywnych ewangelików. To najprawdziwsza grupa trzymająca władzę. Przekonani, że Chrystus ponownie zstąpi na Ziemię przed końcem świata, gdy rozpocznie się ostateczna wojna dobra ze złem, są nierzadko blisko związani z wpływowymi ruchami i bezpośrednio kształtują lokalną – a w efekcie także światową – scenę polityczną. Ich polaryzujące się poglądy podgrzewają napięcia z Izraelem i Bliskim Wschodem, ale mącą także układy sił na skalę państwową, uciekając się do militarnych metafor i retoryki, napuszczają na siebie strony, budują podziały, wyostrzają rozdźwięk. Film Hessen Schei pokazuje skrupulatne dziennikarskie śledztwo, ujawniające ich szokujące plany wywołania ostatecznego, światowego konfliktu.
„Leon”, reż. Wojciech Gostomczyk
Przeciekawa opowieść o Leonie Dziemaszkiewiczu, barwnym i ekscentrycznym artyście performerze. Mogąc liczyć na wsparcie partnera, światowej sławy projektanta mody Manfreda Thierry’ego Muglera, ale i targany wątpliwościami oraz kryzysem wieku średniego Leon decyduje się poświęcić tworzeniu największego dotychczas projektu. Ta praca ma stać się jego opus magnum. Obietnica ostatecznego spełnienia oznacza jednak także ryzyko, być może największe jak dotąd. Film Gostomczyka to studium artystycznego pragnienia, szukania wyrazu i inspiracji, ale też opowieść o miłości i akceptacji samego siebie – zarówno na szczycie, jak i w kryzysie.
„Pieśni wielorybów”, reż. Jean-Albert Lièvre
Porcja wizualnej medytacji, jakże potrzebna we współczesnym, pędzącym na złamanie karku przed siebie świecie. Zainspirowany bestsellerowym audiobookiem Heathcote'a Williamsa „Whale Nation” autor zabiera widza w podróż po Afryce, Azji, Oceanii, Arktyce i Antarktydzie. Zagłębia się w życie wielorybów i odkrywa wiele fascynujących, nieznanych faktów, dotyczących ich życia. Czym jest wielorybia pieśń? Co stałoby się ze światem, w którym wieloryby byłyby tylko wspomnieniem? Narratorem jest nagrodzony Oscarem francuski aktor Jean Dujardin, który sprawia wrażenie, jakby słowami przedstawiał wielorybi punkt widzenia – ten ciekawy chwyt czyni odbiór całości bardziej emocjonalnym. Obrazowi towarzyszy przepiękna ścieżka dźwiękowa, na której znalazły się utwory m.in. takich mistrzów, jak Jóhann Gunnar Jóhannsson, Felix Mendelssohn, Leonard Cohen czy Georg Holm.
„Bonnie”, reż. Simon Wallon
Portret jednej z cichych bohaterek współczesnego Hollywood. Bonnie Timmermann to legendarna reżyserka castingów, której wiara w talent początkujących aktorów i wybitne oko pomogło rozpocząć niejedną światową karierę. Bez niej widzowie nigdy nie doznaliby przyjemności obcowania z Natalie Portman, Kate Winslet czy Viggo Mortensenem, nie dostaliby też tak smakowitych obsad kultowych hitów, jak w „Dirty Dancing”, „Przed zmierzchem” czy „Amerykańskiej rapsodii”. Pochodząca z Manhattanu specjalistka reprezentowała całkiem nowe podejście do swojej profesji, a do kwestii obsadzania podchodziła z o wiele bardziej otwartą głową niż jej poprzedniczki i poprzednicy. Nie ufała ani magii nazwisk, ani koneksjom. Szukała nowych twarzy, nie bała się też aktorów niebiałych, reprezentujących mniejszości – dzięki tej filozofii otworzyła wiele zamkniętych wcześniej drzwi.
Film nie tylko przygląda się jej fascynującej karierze. Daje również rzadką szansę podejrzenia megagwiazd na ich pierwszych castingach i próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest talent, jak go odkryć i oszacować.
20. Festiwal Filmowy Millennium Docs Against Gravity trwa od 12 do 21 maja; program na stronie: https://mdag.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.