Po trzech dekadach od premiery filmu „Cztery wesela i pogrzeb” ekranowa Fiona doczekała się happy endu. I to nie byle jakiego. W nowym komediodramacie „North Star” wcielająca się w nią Kristin Scott Thomas stanęła i przed filmowym ołtarzem, i za kamerą. W reżyserskim debiucie aktorki występują Sienna Miller oraz Scarlett Johansson.
Malinowe usta, geometryczny bob i melancholijne spojrzenie. Oglądając „Cztery wesela i pogrzeb” marzyliśmy, by historia niedostrzeganej przez Charlesa (Hugh Grant) hipnotyzującej Fiony doczekała się sequelu ze szczęśliwym zakończeniem. To niejako oferuje komediodramat „North Star” (wcześniej tytułowany jako „My Mother’s Wedding”), który choć nie opowiada o bohaterce bezpośrednio, pozwala lśnić wcielającej się w nią Kristin Scott Thomas. Film został bowiem przez aktorkę nie tylko napisany, zagrany, ale i wyreżyserowany.
Dojrzałe wesele na ekranie. Reżyserski debiut Kristin Scott Thomas
Fabuła filmu zamyka się w jednym weekendzie. Trzy siostry – pielęgniarka paliatywna Georgina (Emily Beecham), gwiazda Hollywood Victoria (Sienna Miller) i żołnierka Katherine (Scarlett Johansson) – wracają do rodzinnego domu na ślub ich dwukrotnie owdowiałej matki Diany (Scott Thomas). Jednak próba otworzenia w życiu nowego rozdziału, przywołuje duchy przeszłości. Kobiety będą musiały na nowo stawić czoła dawnym traumom, rozdrapać niezabliźnione rany, przepracować dawne błędy. A to wszystko z pomocą barwnej grupy nieoczekiwanych gości weselnych.
„North Star”: Wszystko co wiemy o przebojowym komediodramacie z gwiazdorską obsadą
Na ekranie obok Beechamp, Miller i Johansson zobaczymy Freidę Pinto („Slumdog. Millioner z ulicy”), Sindhu Vee („Randka z gwiazdą”), Joshuę McGuire’a („LoveSick”) czy Thibaulta de Montalemberta („Gdzie jest mój agent?”). W skład zespołu kreatywnego wchodzą z kolei: autor zdjęć Yves Belanger, scenograf Andrew McAlpine, kostiumografka Sinéad Kidao, charakteryzator Daniel Phillips oraz Scott Thomas w dwóch rolach – współscenarzystki (w pracy nad fabułą towarzyszył jej John Micklethwait) i współreżyserki. – Stanięcie za kamerą było moim marzeniem od lat, ale to możliwość szkatułkowego budowania historii fikcyjnej rodziny (choć nie obeszło się bez wplecenia szczątkowych wspomnień z mojego dzieciństwa), okazała się najbardziej ekscytująca – mówiła Kristin w wywiadzie z końca 2022 roku. Kilka miesięcy wcześniej, bo w lipcu, ujawniono pierwsze zdjęcie z planu filmu, a we wrześniu 2023 roku, tuż przed premierą na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto, do sieci trafiło drugie. Na fotografii widać całą aktorską czwórkę: szykujące się na wesele córki i ubraną w biel mamę. Scott Thomas ma na sobie nonszalancką sukienkę z lnu, wieniec z białych kwiatów oraz przepasany przez ciało barwny szal.
– Od teraz będę się mienić wszystkimi kolorami tęczy i dla odmiany zakocham się w kimś, komu się podobam – mówiła na odchodne Fiona Charlesowi w „Czterech weselach i pogrzebie”. Ewolucja jej stylu miała otworzyć ją na nową obiecującą przyszłość. Tę Kristin Scott Thomas właśnie udało się odnaleźć.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.