01.08.2023

Rozkładamy na części pierwsze „Barbie”, największy przebój wakacji, najlepiej zarabiający film wyreżyserowany przez kobietę, manifest feministyczny ubrany w popową formę. Polecamy też inne obrazy Grety Gerwig, „Małe kobietki” i „Lady Bird”, wspominamy, w jaki sposób uformowała nas „Legalna blondynka”, wracamy do klasyki na miarę „Erin Brockovich”. Czy feministki w różu to tajne agentki, które subwersywnie obalają patriarchat? Czy „Barbie” tak naprawdę opowiada o Kenie? Jakimi feministkami są milenialki, a jakimi zoomerki i przedstawicielki generacji zalfa?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.