Premiera albumu „Agata Bogacka. Obrazy 2016-2022”

Agatę obserwuję i podziwiam od dawna. W latach 2000. swoją sztuką komentowała rzeczywistość, której czułem się częścią. Była jednym z głosów mojego pokolenia. Z wielkim zainteresowaniem obserwuję ewolucję jej twórczości, która – w moim odczuciu – niesie coraz większy ładunek emocjonalny – mówił Filip Niedenthal, szef wydawnictwa 77 Press podczas uroczystej premiery albumu „Agata Bogacka. Obrazy 2016-2022”. Książka jest efektem współpracy wydawnictwa z Gunia Nowik Gallery, a wydarzenie odbyło się w kawiarni Kawa Popularna na Pańskiej. Na ścianach lokalu zawisły prace artystki, m.in. obraz „Equality Dream”, który znalazł się na kolekcjonerskiej okładce majowego wydania „Vogue Polska”.

Album „Agata Bogacka. Obrazy 2016-2022” to po „Niedenthal. Na freelansie. Polska lat 70.” ze zdjęciami Chrisa Niedenthala druga publikacja młodego wydawnictwa. – Miałem to szczęście, że tuż po premierze poprzedniej publikacja zwróciła się do mnie Gunia Nowik z propozycją, by wspólnie z jej galerią Gunia Nowik Gallery wydać album Agaty, którą Gunia reprezentuje. Wybranym dyrektorem artystyczny był Błażej Pindor, co też mnie bardzo zachęciło do współpracy – tłumaczy Niedenthal.

Perfekcjonizm popłaca 

W liczącej blisko 260 stron publikacji znajdziemy ponad 110 doskonałej jakości reprodukcji, zdjęcia z wystaw i eseje autorstwa historyczki sztuki i kuratorki Cariny Plath, dyrektory Central European Research Institute for Art History (KEMKI), Dávida Fehéra oraz Post Brothers, czyli projektu krytycznego. Jak zdradza Niedenthal, praca nad projektem trwała ponad dwa lata.
– Z mojego punktu widzenia największe wyzwanie stanowiły ostatnie tygodnie, a nawet dni, kiedy to razem z Agatą i odpowiedzialnym za postprodukcję Tomkiem Kubaczykiem spędziliśmy niejeden wieczór w drukarni, pilnując, by reprodukcje na stronach albumu, wraz z okładką, jak najwierniej oddawały niuanse obrazów Agaty. Współpraca z Agatą i Tomkiem wiele mnie nauczyła. Przede wszystkim utwierdziła mnie w przekonaniu, że perfekcjonizm popłaca – tłumaczy Filip. 

Filip Niedenthal: W 77 Press wydaję to, co mnie interesuje 

Profil 77 Press jego szef określa krótko: – Wydaję to, co mnie interesuje. Czyli przede wszystkim fotografię, ale nie tylko. W przyszłym roku pojawią się co najmniej dwie książki. Pracuję też nad albumem i wystawą nieżyjącego już fotografa, którego twórczość pora przypomnieć. Ale w pierwszej kolejności, jeszcze w tym roku, pojawi się album „Winter Girl”, czyli zbiór zdjęć z 25 lat pracy Małgosi Beli, w tym takich legend fotografii jak Richard Avedon, Steven Meisel czy Peter Lindbergh. Niedługo idziemy do druku. Po dwóch latach pracy nie mogę się doczekać, aż będę trzymał go w rękach.