Zmysłowa malarskość wnętrz hotelu Palazzo Talìa to dzieło reżysera Luki Guadagnino
Za jednym z najgłośniejszych hotelowych otwarć roku 2024 stoi jeden z najbardziej cenionych reżyserów naszych czasów. Podobnie jak w swoich filmach, w butikowych wnętrzach Luca Guadagnino połączył współczesną zmysłowość z malarskim estetyzmem.
Gdy Luca Guadagnino zabiera się do czegoś, nigdy nie jest to nic małego. I nie chodzi tutaj jedynie o format gwiazd, które zaprasza do swoich filmowych projektów – od Tildy Swinton po Zendayę – ale raczej o napięcie i elektryzujące emocje, jakie potrafi wywołać między swoimi postaciami, a także o wyjątkowy wizualny język, który wciąga w opowiadane przez niego historie.
Nominowany do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, wpisał się w kanon współczesnego kina takimi obrazami jak „Jestem miłością” czy „Tamte dni, tamte noce”. Ostatnio przyciągnął przed ekrany tłumy hitem „Challengers”. Obok kręcenia filmów, co jest jego głównym zajęciem, sycylijski reżyser od 2017 roku prowadzi również studio projektowe pod nazwą Studio Luca Guadagnino. Estetyka z jego kadrów ma więc kontynuację w realnych wnętrzach. Od niedawna próbkę tego stylu można podziwiać w rzymskim hotelu Palazzo Talìa, liczącym zaledwie 26 pokoi i apartamentów.
Butikowy hotel zajmuje przestrzeń XVI-wiecznego budynku, który pierwotnie był prywatną rezydencją sekretarza papieża Leona X, Angela Marii Colocciego. Następnie został przekształcony w siedzibę Collegio del Nazareno – jednej z najbardziej prominentnych instytucji edukacyjnych swoich czasów. Na przestrzeni wieków zmieniał właścicieli i funkcje, a kolejne epoki pozostawiały ślady w jego architekturze poprzez modyfikacje i rozbudowy zgodne z obowiązującymi w danym czasie stylami. Kilka lat temu dla pałacu przy via del Nazareno rozpoczęła się nowa epoka – rewitalizacja, której zwieńczeniem było otwarcie w maju tego roku jednego z najbardziej wyjątkowych hoteli we Włoszech.
– Ten projekt nie ma ograniczeń typowych dla anonimowych sieci hotelowych ani nie określa go standardowy luksus. Jest bardzo charakterystyczny, styl ma być rozpoznawalny, mieć swój indywidualny sznyt. To pałac przesiąknięty synkretyzmem trzech wieków historii, ale także współczesną klasą – wyjaśnia Elia Federici, spirtus movens projektu, deweloperka i CEO hotelu, który prowadzi wspólnie ze swoją córką Angelicą, nadzorującą program F&B (Food & Beverage, czyli całe zaplecze gastronomiczne – przyp. red.) w Palazzo Talìa, oraz synem Fortunato, menedżerem generalnym hotelu.
Cały tekst znajdziecie w najnowszym wydaniu magazynu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych i online z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.