Od 1 września w Galerii na Dziedzińcu w poznańskim Starym Browarze będzie można oglądać prace Noriakiego. Wystawa „Sejf jest za obrazem” to pierwsza tak obszerna prezentacja dzieł pochodzącego z Poznania artysty street artu. Wydarzeniu towarzyszą obchody 18. urodzin Starego Browaru.
Galeria na Dziedzińcu w Starym Browarze nazywana jest „galerią popkultury”. To jedyne miejsce w Poznaniu, gdzie regularnie odbywają się wydarzenia związane ze światem sztuki, muzyki i mody. Stary Browar do współtworzenia wystaw w Galerii zaprasza lokalnych artystów, a także wybitnych twórców spoza Polski, takich jak Björk, David LaChapelle, Iris van Herpen.
„W tym roku Stary Browar obchodzi 18. urodziny. Klienci od początku doceniają kulturotwórczą rolę tego miejsca i możliwość uczestniczenia w organizowanych przez nas wystawach czy koncertach. Te urodziny będą wyjątkowe, bo świętujemy je wystawą artysty, którego twórczość zyskała miano jednego z symboli Poznania. „Guardian” wskazał sztukę Noriakiego jako „must see” podczas podróży do naszego miasta” – mówi Joanna Tupalska, dyrektor marketingu Starego Browaru.
Noriaki to poznański artysta polskiego street artu, zajmujący się projektowaniem, malowaniem murali i ozdabianiem płótna. Stworzył charakterystyczną jednooką postać, zwaną Watcherem, z którą podróżuje po całym świecie. Malarz wpasowuje swojego bohatera – i alter ego – w tkankę miejską. Pan Peryskop stał się jednym z symboli Poznania, ale można znaleźć go także na ścianach Barcelony czy Londynu.
Na parterze Galerii będzie można zobaczyć rysunek Noriakiego z 1990 roku - „Piegi w oczach”. Piętro zatytułowane RUCH zgromadzi obrazy odzwierciedlające improwizacyjny uliczny styl artysty. Kolejna część wystawy MIASTO zaprezentuje malarskie wspomnienia ulubionych miejsc Noriakiego. W wystawę „Sejf jest za obrazem” malarz wplecie również „skutki uboczne” procesu twórczego. Malarska paleta zmieniona w obraz, „Wieża Babel” wzniesiona z drewnianych klinów obklejonych farbami, „bukiet” z pędzli – te artefakty przeniosą widzów za kulisy kreacji.
„Płótna, które tworzę, prawie zawsze są w stylistyce graffiti. Zacieki, kropki, rozpryski – to to, co lubię. Do malowania używam tych samych sprejów, którymi maluję w przestrzeni miejskiej. Watcher powstał poniekąd z charakterystycznego parabolicznego gestu malarskiego nabytego przeze mnie w czasie malowania graffiti. Ten sam gest przejawia się w moich obrazach na płótnie, pracuję nad nim latami. Prace na ulicy oddziałują na płótna, płótna oddziałują na ulice.
Praca „Piegi w oczach” to rysunek powstały w 1990 roku. Towarzyszył mi przez całe życie i jest skarbem rodzinnym. Któregoś dnia na niego spojrzałem i uzmysłowiłem sobie, że to, co robię teraz, jest podobne do tego, co zrobiłem jako dziecko. Idąc tym tropem, stworzyłem całą serię obrazów. Na wystawie rysunek symbolizuje swojego rodzaju powrót do dzieciństwa. Zawsze muszę coś dodać – wtedy dodałem dwa piegi w oczach. Do dzisiaj powtarzam ten rytuał, dodając na koniec w obrazach jakąś kropkę nad i. Chcę pokazać, że miałem to w sobie jako dziecko i mam to teraz” - powiedział Noriaki specjalnie dla „Vogue’a”.
Wystawę Noriakiego w Galerii na Dziedzińcu można będzie oglądać od 1 września do 31 stycznia 2022 r. W ramach projektu „Sejf jest za obrazem” powstanie także katalog wystawy.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.