Najstarsze kino w Polsce, Japonia schowana w starej kamienicy i słoneczny concept store – polecamy najlepsze miejsca w Poznaniu. Więcej adresów wartych odwiedzenia podczas wizyty w jednym z największych polskich miast znajdziecie w wakacyjnym wydaniu „Vogue Polska Travel”.
Hotel Puro: Stylowy sen
Hotel nie ma konkurencji w Poznaniu. Jest świetnie zlokalizowany, bo jeszcze w granicach Starego Miasta, ale jakby na uboczu. Z minimalistycznie urządzonych pokoi widok wychodzi na fasady kamienic. Przestronne lobby wypełniają miękkie sofy, na stolikach czekają na przejrzenie albumy, w każdym momencie goście mogą przygotować sobie kawę z ekspresu dostępnego bez limitu. Na ostatnim piętrze mieszczą się siłownia i sauna – niewielkich rozmiarów, ale wystarczające, aby solidnie się zmęczyć i spocić. Restauracja Nifty No. 20 od rana serwuje śniadania – szczególnie polecam tosty z awokado i miniaturowe puddingi z bufetu. W porze lunchu i kolacji atmosfera staje się bardziej biznesowa, co nie znaczy, że wieczorem nie można w spokoju wypić filiżanki herbaty czy lampki wina.
Happa to Mame: Japonia na Jeżycach
Odkrycie wyjazdu! Słodka Japonia schowana w kamienicy na Jeżycach. Minimalistyczne w formie wnętrze urządzone w betonie i drewnie. Zaledwie kilka stolików. Na środku umieszczono podest z drewnianą ławą i miejscami do siedzenia na kolanach, tradycyjnie po japońsku. Tradycyjnych japońskich rozwiązań w Happa to Mame jest więcej. A dla gości okazji do odkrywania i eksperymentowania z dalekowschodnimi smakami. Zacznę od tego, że w lokalu podaje się desery, których bazą jest fasolka azuki. Słodkości mają formę małych kulek i zachęcająco brzmiące nazwy: daifuku, dango czy dorayaki. Odważnie zamówiłam
i wszystkich spróbowałam. Niewielki dodatek cukru sprawia, że desery są pyszne, złożone w smaku i bardzo sycące. Jednak moją gwiazdą została matcha. Zdecydowanie najlepsza, jaką piłam w Polsce. Skusiłam się najpierw na taką na lodzie, która pięknie rozwarstwiła się na pistacjowo-kremowe pasy. Ale to ta podawana na ciepło z pianką z mleka przypominającą mech ukoiła moje europejskie serce. Idealna w smaku matcha latte, której bazą jest zielona herbata sprowadzana z Japonii. Z wielką przyjemnością i ciekawością podglądałam szefa Shotę Nakayamę przygotowującego napoje za barem. Japończyk wraz z Marcinem Cieślukiem otworzyli lokal kilka lat temu, który do dziś nieustająco podbija serca poznaniaków. Wcale mnie to nie dziwi. W Happa to Mame wydaje się, jakby czas zwalniał. Spokój wnętrza koi zmysły, a wyważone smaki deserów i herbat pozwalają się zatrzymać. Odetchnąć.
Smażone Mleko: Słodkie dzieciństwo
Będzie o spełnianiu marzeń. O powrocie do dzieciństwa i utulających słodkościach. Maleńka cukiernia przy ulicy Garbary to autorski projekt pomysłodawczyni miejsca, która codziennie przygotowuje desery, na jakie akurat sama ma ochotę. Korzysta tylko z masła, śmietany i uczciwych produktów, kręcąc serniki, torty i bezy. Właścicielka ukochała smak smażonego mleka w dzieciństwie, przywodzi dobre wspomnienia – stąd nazwa lokalu.
Słońce Concept: Polskie cuda
A gdyby tak sprzedawać promienie i ciepło słońca na kilogramy? Taka myśl przyświecała twórczyni concept store’u Słońce. Na półkach i w witrynach świetny wybór przedmiotów polskich twórców – od ręcznie robionej biżuterii, przez świece w zaskakujących kształtach (polecam te z manufaktury Kulibaba), po ceramikę i grafiki. Oprócz tego są jeszcze kadzidła, ziołowe napary, olejki CBD oraz – co uważam za wisienkę na tym kolorowym torcie – możliwość umówienia się na masaż kobido. Tak, tak! W Słońcu można poddać się odmładzającemu i relaksującemu japońskiemu rytuałowi.
Kino Muza: Niszowy repertuar
To najstarsze kino w Polsce! Powstało w 1908 roku, kiedy publiczność, widząc na ekranie nadjeżdżający pociąg, potrafiła ze strachu wybiec z sali. Mimo że odremontowane i nowoczesne, zachowało ducha minionych czasów. Proponowany studyjny repertuar jest ambitny i niszowy, choć zdarzają się też kinowe hity. Latem na tarasie odbywają się seanse pod gołym niebem – każdy dostaje słuchawki. Dba się o komfort i widzów, i sąsiadów.
Cały tekst znajdziecie w wakacyjnym wydaniu magazynu „Vogue Polska” z dwiema okładkami do wyboru oraz dodatkiem „Vogue Polska Travel”. Numer kupicie w kioskach, na empik.com oraz online z dostawą do domu. Zamówcie już dziś na Vogue.pl.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.