Zwiększone zainteresowanie astrologią pojawia się zawsze w czasach niepewności. Od aplikacji z codziennym horoskopem i memów po astrologów-influencerów i artykuły podpowiadające, jak się ubierać i czesać w zgodzie ze znakiem zodiaku – astrologia stała się ważną częścią popkultury.
Astrologia może być rozumiana jako nauka o ciałach niebieskich i ich ruchach. – Pomaga zrozumieć schematy rządzące historią – mówi popularna astrolożka, DJ-ka i tarocistka Marissa Malik, która reprezentuje nową falę astrologów-influencerów na potrzeby pokolenia Z. – Daje też wgląd w nasze życie osobiste.
Dzięki mediom społecznościowym otwiera się na młodszych odbiorców. Popularne konta z memami: @NotAllGeminis, @Trashbag_Astrology i @TheZodiacsTea zapewniają wgląd w ludzkie zachowania przez dowcipny kontent.
Na rynku widzimy zatrzęsienie aplikacji astrologicznych – od bazujących na sztucznej inteligencji Co-Star i Sanctuary po ulubioną astrolożkę świata mody Susan Miller i jej stronę Astrology Zone, która oferuje spersonalizowane horoskopy i czytanie z dłoni. Założone w 2019 r. Sanctuary zostało stworzone z myślą o osobach poszukujących wglądu w swoje wnętrze. – Astrologia to skomplikowana metoda oparta na obliczeniach matematycznych, ale co najważniejsze, to historia nas samych – mówi założyciel Sanctuary Ross Clark. – Chcieliśmy stworzyć platformę, która w szybki sposób pomoże wszystkim szukającym odpowiedzi.
Podobne artykułyRenesans astrologiiJulia WłaszczukClark wyjaśnia, że najwięcej pytań kierowanych do Sanctuary dotyczy miłości, związków i pracy. W 2020 r. pojawiło się ogromne zapotrzebowanie na jasne odpowiedzi związane z rozwojem pandemii. – W roku tak wielkiej niepewności obserwujemy zwrot ku mistycyzmowi – dodaje.
W poszukiwaniu siły wyższej
Astrologia przeszła długą drogę od czasu, gdy w 1930 r. w brytyjskiej gazecie „Sunday Express” pojawił się pierwszy horoskop. Pojawienie się tej kolumny w gazecie było spowodowane niedawnym załamaniem na giełdzie, po którym ludzie czuli się zagubieni. W 2021 r., w wyniku pandemii, potrzeba uzyskania odpowiedzi jest równie silna.
– Zwiększone zainteresowanie astrologią pojawia się zawsze w czasach niepewności – wyjaśnia antropolożka religii dr Susannah Crockford z Uniwesytetu Ghent w Belgii. W takich okolicznościach ludzką rzeczą jest poszukiwanie pomocy u siły wyższej. W związku z narastającą w zachodnich społeczeństwach obojętnością wobec religii, młodzi ludzie szukają alternatywnych systemów wierzeń.
– Od pięciu lat badamy nową duchowość, która pojawiła się jako antidotum na lęki – to efekt uboczny boomu na programy wellness i zainteresowania własnym zdrowiem – mówi Sarah Owen, starsza specjalistka ds. insightu strategicznego w firmie WGSN zajmującej się przewidywaniem zachowań konsumenckich. Owen wyjaśnia, że z perspektywy historycznej zwiększone zainteresowanie astrologią i tarotem pojawia się w momentach stanowiących wyzwanie dla społeczeństwa.
Przykładem może być rok 2016, kiedy zainteresowanie astrologią rosło w związku z rozpoczęciem ery postprawdy. W roku 2018 liczba osób wierzących we wróżby osiągnęła masę krytyczną – w USA było to 37 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn.
Nie powinno więc dziwić, że po bezprecedensowych wydarzeniach ostatnich 12 miesięcy dla wielu młodych ludzi astrologia stała się szansą na wytłumaczenie sensu tych dziwnych czasów. – Prognozy astrologiczne mogą być bardzo atrakcyjne dla podatnych odbiorców, którzy spędzają zbyt dużo czasu w sieci, są niespokojni, samotni, dużo myślą o sobie i o tym, co dzieje się na świecie – mówi dr Crockford.
Pseudonauka kontra nauka
Dlaczego w czasach, gdy zewsząd słyszymy, że powinniśmy ignorować fake newsy, tak chętnie korzystamy z dziedziny bliższej pseudonauce niż nauce?
Dr Karen Correia da Silva, socjolożka z agencji Flamingo zajmującej się strategią kulturową, wyjaśnia, że pandemia wywołała w nas poczucie niepewności. Ulgę przynoszą wtedy nie fakty naukowe, ale idee, takie jak wiara, miłość czy przyszłość.
Dr Correia da Silva twierdzi, że astrologia „jest na tyle dobrze ustrukturyzowana, by uznać ją za naukę, a jednocześnie na tyle mało konkretna, że ludzie mogą użyć wyobraźni, gdy stosują jej elementy w realnym życiu”. Sprawia to, że zainteresowanie nią nie jest tak irracjonalne, jak mogłoby się wydawać.
Jest to obserwacja, którą w 1953 r. poczynił niemiecki filozof Theodor Adorno w książce „The Stars Down To Earth”. Twierdził, że ponieważ astrologowie prezentują obserwacje „za pomocą empirycznych, a nie nadprzyrodzonych metod”, używając wykresów, tabelek i precyzyjnych opisów ruchów planet, astrologia zyskała nowe życie jako „oczywisty fakt”.
Podobne artykułyJak moda inspiruje się astrologią?Katarzyna PietrewiczJak w przypadku każdego systemu wierzeń, astrologia staje się problemem tylko wtedy, gdy zaczyna się ją traktować jako dogmat. W swojej obecnej formie może być ciekawym sposobem na introspekcję. W końcu żyjemy w coraz bardziej indywidualistycznym społeczeństwie, w którym promowane są dbałość o samego siebie, zaradność i samoświadomość. A więc poznanie siebie staje się jedną z najcenniejszych walut, jakie możemy dziś posiadać.
Poza wglądem w siebie, astrologia może nam również przypomnieć, jak wiele łączy nas ze sobą nawzajem. – Uczy nas, że wszyscy składamy się z tych samych elementów i że dzięki temu możemy się nawzajem zrozumieć, będąc jednocześnie niewytłumaczalnie wyjątkowymi – mówi Malik.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.