W rękach rodziny
Potęgę marki Apart od 30 lat budują bracia Adam i Piotr Rączyńscy z Poznania. To ich ekspertyza, pasja do pracy i zaangażowanie są gwarancją sukcesu biżuteryjnego giganta.
Niewiele polskich marek może się poszczycić tak chlubną historią. Początki firmy Apart sięgają 1977 roku. Wtedy właśnie Adam Rączyński, mistrz rzemiosła artystycznego w specjalności złotnictwa i jubilerstwa, otworzył pierwszy warsztat w swoim rodzinnym Poznaniu. Przez kilka lat doskonalił swój kunszt, by w końcu zaprosić do współpracy starszego o rok brata Piotra. Miał do firmy wnieść rynkową ekspertyzę. Synergia talentu artystycznego i biznesowego zapewniła rozrastającemu się zakładowi sukces. Wtedy też bracia połączyli swoje imiona „A” i „P” ze słowem „art”, by stworzyć nazwę „Apart”, dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych brandów na polskim rynku.
Rozwijając swoją manufakturę jeszcze w PRL-u, Rączyńscy musieli zmierzyć się z licznymi ograniczeniami. Do metali szlachetnych dostęp był na rynku bardzo trudny, więc bracia przetapiali na biżuterię kosztowne przedmioty, np. srebrne sztućce. Wszystko, co zarobili, zainwestowali w profesjonalne maszyny. Przyszłościowe myślenie zaowocowało imponującą ekspansją marki zaraz po transformacji ustrojowej. Polacy spragnieni byli bowiem nie tylko wolności, ale także luksusu. Ośmieleni coraz lepszą koniunkturą zaczęli chętniej kupować drogocenne przedmioty, biżuterię traktując jako lokatę kapitału.
Apart popchnęła do przodu także współpraca z paryskim jubilerem Jeanem-Markiem Garelem, który polecił braci Shahowi Himanshu, szefowi centrum diamentów Gemasia w Antwerpii. Dzięki temu mogli bezpośrednio pozyskiwać najcenniejsze kamienie szlachetne. Legenda głosi, że po spotkaniu Shah Himashu przesłał braciom w kopercie brylanty, niemożliwe wtedy do zdobycia nad Wisłą. Rączyńscy poszli za ciosem, otwierając swój pierwszy salon firmowy już w 1997 roku. Jako pierwsi wśród jubilerów przewidzieli kierunek, w którym pójdą zwyczaje zakupowe Polaków. Mieli świadomość, że centra handlowe zastąpią ulice w śródmieściu, dlatego kolejne butiki powstawały w nowo otwieranych galeriach.
Już wtedy bracia zdawali sobie sprawę, że oferta złożona wyłącznie z biżuterii nie wystarczy. Piotr jeździł więc po świecie w poszukiwaniu inspiracji, jak opowiada Helena Palej, PR manager Apart. Jednym z trendów, który udało mu się wprowadzić, było przekształcenie wystroju wnętrz butików tak, by przeszklone witryny eksponowały drogocenne przedmioty. Prawdziwą pasją Piotra stały się jednak zegarki. Nie tylko udało mu się namówić kolejne szwajcarskie firmy na wejście na polski rynek (m.in. Vacheron Constantin), ale doprowadził do renesansu marki Albert Riele o szwajcarskim rodowodzie w 2013 roku.
Od 2005 roku Apart ma imponującą siedzibę w Suchym Lesie pod Poznaniem. Rok temu zakończono przebudowę i unowocześnianie firmy. Marka jako jedna z pierwszych na polskim rynku zrozumiała też potęgę prestiżu. Ambasadorkami biżuterii zostawały przez lata najjaśniejsze polskie gwiazdy, takie jak chociażby Małgorzata Socha, jedna z najbardziej lubianych polskich aktorek. Gdy supermodelka Anja Rubik rozpoczynała z poznańską firmą współpracę w 2010 roku, była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy na świecie, ale w Polsce nie miała jeszcze statusu celebrytki. Polki poznały ją właśnie dzięki biżuterii Apart. Do grona ambasadorek dołączyła z czasem Kasia Sokołowska, choreografka i reżyserka pokazów, ikona stylu i osobowość telewizyjna. Teraz można ją oglądać na zdjęciach promujących kampanię świąteczną. Natomiast Kasia Smutniak, mieszkająca we Włoszech Polka, która robi karierę w światowym kinie (już za chwilę można ją będzie oglądać w nowym filmie Paolo Sorrentino), wystąpiła w kampanii zrealizowanej w Rzymie. Apart reklamowali także Marta Żmuda Trzebiatowska, jedno z najbardziej stylowych małżeństw show-biznesu, Karolina Malinowska i Oliver Janiak, czy Miss Świata Aneta Kręglicka.
Apart szczyci się także ścisłą współpracą z projektantami mody. Biżuterię można oglądać na pokazach czołowych twórców – duetu Paprocki i Brzozowski, Łukasza Jemioła czy Roberta Kupisza. Naszyjniki, kolczyki i bransoletki pełnią tam rolę nie tyle uzupełnienia dla pełnych przepychu kreacji, co ich drogocennego kontrapunktu.
Dziś co trzecią obrączkę dla pary młodej w Polsce kupuje się w jednym z dwustu salonów Apart w całym kraju. Wyniki ogólnopolskiego badania konsumentów TNS OBOP nie pozostawiają wątpliwości, że Apart jest najbardziej znaną i cenioną marką jubilerską w kraju. O jakości zaświadczają nie tylko zadowoleni klienci, ale także sama branża, dziesięciokrotnie wyróżniając Apart mianem supermarki na gali Superbrands. Mimo ogromnej skali, na jaką działa ich firma, bracia Rączyńscy pozostają wierni zasadom, którymi kierowali się trzydzieści lat temu. Każdy element biżuterii, który trafia do sprzedaży, jest wykonywany z pieczołowitością przez najlepszych rzemieślników wspieranych przez najnowocześniejsze maszyny. „Od ponad ćwierć wieku miłość do piękna jest tym, co inspiruje i wieńczy każde dzieło, które powstaje w naszych pracowniach” – deklarują założyciele marki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.