Nieśmiertelny zestaw: Dżinsy i biały T-shirt

Ellen Burney

Do dżinsów biały T-shirt noszą największe gwiazdy. W latach 60. Jane Birkin, Brigitte Bardot i Jackie Kennedy, potem hipiski, a w kolejnych dekadach supermodelki. Zobacz najlepsze stylizacje z nieśmiertelnym zestawem.

Denimowe spodnie niezmiennie pozostają ulubieńcem branży mody, popkultury, a nawet nauki. Gdy w 1935 r. Levi’s zaprezentował światu damski model, „Vogue” obwołał go „esencją westernowego szyku”. Śpiewał o nich David Bowie, piosenkę poświęciła im Lana Del Rey, natomiast Umberto Eco, „filozof w dżinsach”, uczynił je intelektualnymi.

Spotkanie denimu z białą bawełną rozpoczęło kolejną historię, która trwa do dziś. Klasyczny zestaw pokochały Lauren Hutton, Lauryn Hill czy Lorde. A niezawodność i wygoda, jakie zapewnia komplet, sprawiły, że nosiły go ikony stylu każdej epoki, nie tylko w domowym zaciszu. W latach 40. była to Elizabeth Taylor, która następnie przekazała pałeczkę Brigitte Bardot. Lata 60. należały już do Jackie Kennedy, konnych przejażdżek oraz omawianych klasyków.

Okres dzieci kwiatów zrodził dzwony i nieco wydłużył krótkie rękawy koszulki. W tym czasie od Cannes po Cap Ferrat jaśniała Jane Birkin, Elton John nucił o „blue jean baby”, a sławę zyskały opływające w niebieską tkaninę The Runaways. Kolejna dekada ujrzała materialistkę Madonnę. Piosenkarka zainspirowana Jamesem Deanem w „Buntowniku bez powodu” nosiła skórzaną kurtkę, T-shirt i podarte dżinsy. Później, a dokładniej w 1991 r., pojawiły się kolejne buntowniczki, ale z powodem – „Thelma i Louise”.

Wraz z nadejściem calvinów, filmowcy zwrócili uwagę na obszerniejsze fasony – oversize’owe koszulki oraz boyfriendy. Nową modę odzwierciedlają kostiumy bohaterów „Dzieciaków” (1995) lub „Reality bites. Orbitowania bez cukru” (1994).

Obecnie trwa renesans czerwonych metek Levi’s, designerskiego denimu zdobionego monogramami największych projektantów, a w sklepach vintage poszukujemy przeskalowanych bluzek.