m jak młodość: Festiwal różnorodności
W sopockiej Państwowej Galerii Sztuki trwa wystawa „m jak młodość”, na której można obejrzeć 50 oryginalnych prac z nowej kolekcji mBanku. To kanon młodego polskiego malarstwa, który trzeba zobaczyć.
– Stworzyliśmy kolekcję, która tworzy pewien kanon młodego polskiego malarstwa, jest wiarygodnym dokumentem czasu, miejsca, pokolenia. I choć istnieje w Polsce wiele prywatnych, publicznych, a także kilka korporacyjnych kolekcji sztuki współczesnej, do tej pory nie było ani jednej, która koncentrowałaby się na sztuce najmłodszego, dopiero wchodzącego w artystyczną dorosłość pokolenia. Podobnie jak nikt dotychczas nie wpadł na pomysł, by skupić się na królowej sztuk pięknych – malarstwie – mówi Piotr Sarzyński, kurator wystawy „m jak młodość” i przewodniczący komisji zakupowej projektu „m jak malarstwo”.
Nowa energia, nowa kolekcja
mBank jeszcze w latach 90. budował jedną z pierwszych korporacyjnych kolekcji dzieł sztuki w Polsce. Zbiory opierały się na nazwiskach takich artystów, jak Witkacy, Juliusz Kossak czy Igor Mitoraj.
W ubiegłym roku bank w ramach projektu „m jak malarstwo” sprzedał kolekcję klasyków, by zacząć inwestować w prace polskich malarzy do 35. roku życia.
– Dziś inaczej patrzymy na sztukę. mBank się zmienia, zmieniają się nasi klienci. Mamy inną nazwę, logo, kolory. Odmłodziliśmy się i chcemy, aby nasze zbiory odzwierciedlały wartości i charakter marki mBanku – tłumaczy prezes mBanku.
Dzieła do nowego zbioru wybierali wybitni eksperci rynku sztuki. W ciągu roku zgromadzili kilkadziesiąt prac, a to jeszcze nie koniec zakupów.
Pierwszych 50 prac. młodych malarzy można oglądać na wystawie „m jak młodość” w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
Festiwal różnorodności
Ekspozycja łącząca różne osobowości autorów i ich równie odmienne podejście do twórczości ukazuje zróżnicowanie polskiej sceny artystycznej i jest bardzo różnorodna w swojej formule. Piotr Sarzyński uporządkował ją, dzieląc całość na trzy części.
Pierwsza, zatytułowana „Obserwatorzy świata”, przyjmuje perspektywę artysty jako widza – życia rodzinnego jak u Agaty Kus, dziewczyńskiego świata u Karoliny Jabłońskiej albo zwykłej, ale jakże pasjonującej codzienności u Tomasza Kręcickiego.
W drugiej części, zatytułowanej „Kim jestem? Kim jesteś?”, kluczem są indywidualne doświadczenie i tożsamość: od pełnej przemocy i bólu kobiecej seksualności w pracach Martyny Czech i Agaty Słowak przez mroczne, homoerotyczne obrazy Łukasza Stokłosy aż po ironiczne, memowe komentarze do rzeczywistości Bolesława Chromrego.
Tryptyk dopełnia część pt. „Metafory. Rebusy. Ukryte narracje”. Tu znajdziemy prace, które pozbawione figuratywnej narracji każą widzowi odwoływać się do własnej intuicji i emocji. Monumentalne abstrakcje Natalii Załuskiej sąsiadują z zagadkowymi, pełnymi cytatów z historii sztuki kompozycjami Mikołaja Sobczaka czy wspólną pracą dwóch artystów – Jana Możdżyńskiego i Jakuba Glińskiego.
Wystawę „m jak młodość” można oglądać do 12 grudnia w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Ekspozycja jest otwarta od wtorku do niedzieli w godzinach 11.00-19.00.
8/9 m jak młodość: Festiwal różnorodności
Natalia Załuska „Bez tytułu” (fot. Materiały prasowe)