Algi – mokre, lepkie i niezbyt apetyczne? Dla wielu osób wizja ich zjedzenia jest daleka od kulinarnych rozkoszy. Myśl o wodorostach pod stopami podczas spaceru po plaży nie idzie bowiem w parze z talerzem pełnym pysznych smażonych ziemniaczków, burgerem z tofu czy soczystym stekiem. Algi mają jednak znacznie więcej do zaoferowania niż może się wydawać.
W rzeczywistości algi to prawdziwy superfood. Na całym świecie istnieje ponad 30 tys. gatunków, w tym zarówno ogromnych okazów, które porastają dna morskie, tworząc podwodne lasy, jak i maleńkich glonów, które można dostrzec jedynie pod mikroskopem. Są to jedne z najstarszych form życia na Ziemi i na przestrzeni milionów lat nauczyły się wchłaniać składniki odżywcze z morza, dzięki czemu również my, ludzie, możemy czerpać z nich korzyści.
Wystarczy przyjrzeć się ich właściwościom zdrowotnym, by szybko dostrzec, że algi są pełne witamin, minerałów i innych substancji, które mogą wspomagać organizm. A do tego mogą być naprawdę smaczne.
Co sprawia, że algi są tak wyjątkowe?
Wiele produktów spożywczych jest obecnie reklamowanych jako „superżywność”, jednak na to określenie zasługuje szczególnie jeden z nich – algi. Są one bogate w witaminy, minerały, pierwiastki śladowe i wtórne substancje roślinne, które mają pozytywny wpływ na nasz organizm. Algi zawierają liczne składniki odżywcze, które nie występują lub występują w niewielkich ilościach w wielu innych produktach spożywczych pochodzenia roślinnego.
Przykładowo wodorosty nori, które zasłynęły głównie jako składnik sushi, zawierają dużo białka i jodu, którego potrzebuje tarczyca do prawidłowego funkcjonowania. Brak jodu w diecie może prowadzić do zmęczenia, zatrzymywania wody w organizmie i spowolnienia metabolizmu. Dlatego też wodorosty, takie jak nori, doskonale uzupełniają dzienne zapotrzebowanie na jod.
Algi a zdrowie
Ale nie tylko wodorosty nori świetnie wzbogacają dietę. Na przykład Wakame, brązowe algi często dodawane do zup i sałatek, są doskonałym źródłem wapnia, magnezu i żelaza. Z kolei kombu jest często składnikiem bulionów, nadając potrawom głębszy smak. Zawiera dużo potasu, wapnia, magnezu i fitochemikaliów, a także jodu.
Algi stanowią również naturalne źródło kwasów tłuszczowych omega-3, które zazwyczaj występują głównie w rybach. Są one szczególnie ważne dla zdrowia serca i mają działanie przeciwzapalne. Szczególnie bogate w te kwasy tłuszczowe są mikroalgi, takie jak chlorella i spirulina. Spirulina posiada również do 70 proc. białka, co czyni ją korzystną dla osób, które chcą pokryć swoje zapotrzebowanie na białko produktami pochodzenia roślinnego.
Co na temat alg mówi nauka?
Istnieje wiele badań naukowych potwierdzających korzyści zdrowotne alg. Jedno z nich wykazało na przykład, że regularne spożywanie ekstraktów z alg może zredukować procesy zapalne w organizmie. Może to nie tylko korzystnie wpływać na ogólny stan zdrowia, lecz także zmniejszać ryzyko wystąpienia chorób przewlekłych, takich jak rak i cukrzyca. Z kolei inne badanie dowodzi, że przeciwutleniacze, które występują w dużych ilościach w algach, pomagają chronić komórki przed uszkodzeniami powodowanymi przez wolne rodniki.
Kolejną korzyścią jest to, że algi mogą wzmacniać układ odpornościowy. Polisacharydy to specjalne formy cukru występujące między innymi w algach, które okazały się skuteczne w walce z wirusami. Jest to niezwykle cenna właściwość zapobiegająca infekcjom, szczególnie w okresie przeziębień. Ponadto przeprowadzone badania dowodzą, że mikroalgi, takie jak chlorella, mają pozytywny wpływ na florę jelitową, ponieważ promują wzrost niektórych zdrowych bakterii.
Nie wszystkie algi są jadalne
I co teraz? Wypad na plażę, żeby zebrać wodorosty i wrzucić je do garnka? Lepiej nie, bowiem nie wszystkie z 30 tys. gatunków alg są jadalne, a niektóre mogą być nawet szkodliwe. Wodorosty żyjące w zanieczyszczonych wodach pochłaniają nie tylko składniki odżywcze, lecz także zanieczyszczenia, takie jak metale ciężkie. Szczególnie rtęć i ołów mogą gromadzić się w organizmie i powodować problemy zdrowotne. Jest to niezwykle ważne w przypadku alg pochodzących z Azji, ponieważ tamtejsze morza są często dużo bardziej zanieczyszczone.
Problem mogą również stanowić toksyny pleśniowe, zwłaszcza w przypadku suszonych alg. Należy zatem upewnić się, że wybierane przez nas algi są regularnie testowane pod kątem obecności szkodliwych substancji. Pomocne mogą być tu również certyfikaty ekologiczne. Aby uniknąć rozwoju pleśni, suszone wodorosty należy przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.
Jaką ilość wodorostów należy spożywać? Eksperci zalecają spożywanie nie więcej niż około pięciu gramów suszonych wodorostów dziennie ze względu na wysoką zawartość jodu. Ilość ta może być nieco wyższa w przypadku świeżych wodorostów, ponieważ zawierają one więcej wody. I choć jod jest ważny dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy, jego nadmiar może prowadzić do problemów zdrowotnych. Każdy, kto regularnie spożywa wodorosty zawierające dużą ilość jodu, takie jak kombu, powinien zatem kontrolować poziom jodu w organizmie.
W jakiej formie jeść algi na co dzień?
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że algi mogą mieć nie tylko postać proszku lub być składnikiem sushi. Istnieje wiele sposobów na uwzględnienie alg w codziennej diecie. Wakame można z powodzeniem dodawać do sałatek i zup, kombu nada bulionom intensywny, pikantny smak, a liście wodorostów nori nadają się nie tylko do przygotowywania sushi, lecz stanowią również smaczną przekąskę między posiłkami.
Suszone płatki wodorostów świetnie nadają się również do przyrządzania smoothie bowl. Proszek z alg, który jest często sprzedawany jako suplement diety, można również bez obaw dodawać do koktajli, soków, a nawet wypieków. To szybki i łatwy sposób na czerpanie korzyści zdrowotnych z alg bez większego zachodu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.