Ateny to modny kierunek podróży na lato 2024 roku. Wybieramy 5 najmodniejszych, najpiękniejszych i najbardziej luksusowych hoteli w greckiej stolicy.
Hotel powinien być czymś więcej niż tylko miejscem odpoczynku. Oto pięć hoteli w Atenach – oryginalnych, kreatywnych, z charakterem, do których chce się wracać.
Mona: Stylowy nowicjusz
Działający od niespełna dwóch lat hotel zajmuje industrialny budynek z lat 50. XX w. (kiedyś mieściła się w nim drukarnia). Surowość betonowych ścian łączy się ze śródziemnomorskim romantyzmem – aksamitnymi kotarami, lnianymi szlafrokami, wolnostojącymi wannami ustawionymi przy oknach, batystowymi baldachimami. Nawet w pochmurne dni wnętrza Mony wypełnia złociste światło. Pokoi jest niespełna 20, a każdy jest nieco inny i wyjątkowy, choć oparty na tym samym pomyśle. W każdym czekają akcesoria, np. szale czy okulary przeciwsłoneczne z lokalnych butików, z których można korzystać w trakcie pobytu lub kupić na pamiątkę, barek z greckimi alkoholami oraz ziołowymi herbatami, a także ciśnieniowy ekspres do kawy, dzięki któremu poranek w pokoju można przeciągnąć w nieskończoność. Oprócz pokoi na gości czeka przestronna przestrzeń dzienna ze stołami, kanapami i fotelami – tu podawane są śniadania (m.in. tosty francuskie z pomidorową konfiturą oraz omlet z szałwią) i odbywają się specjalne wydarzenia organizowane przez hotel – wystawy czy kiermasze sztuki. Jeśli czekają na nas e-maile niecierpiące zwłoki lub potrzebujemy zakątka na przeprowadzenie rozmowy lub lekturę książki, sprawdzi się lobby. Dodatkowo na dachu na gości czeka taras, z którego rozpościera się widok na Akropol.
Shila: Dom z charakterem
Starsza siostra Mony zajmuje stuletnią kamienicę w eleganckiej dzielnicy Kolonaki. Shila to prawdziwie butikowy adres z sześcioma apartamentami o indywidualnym charakterze. Przypomina dom wyimaginowanej bogatej krewnej, która oddaje go ulubionym członkom rodziny na czas pobytu w mieście. Stylowe meble i dodatki vintage przełamano współczesnymi dodatkami czy nietypowymi rozwiązaniami wnętrzarskimi (czarna łazienka, łóżko, które zdaje się unosić w powietrzu).
Mimo że Shila znajduje się w centrum miasta, nie brakuje tu zieleni – niektóre z pokoi wychodzą na miniaturowe ogródki, a na dachu czeka taras z bujnymi roślinami. Nazwa hotelu oznacza w sanskrycie „charakter” – tego miejscu odmówić się nie da.
The Dolli: Świątynia sztuki
The Dolli to kwintesencja ateńskiego glamouru. Historia zabytkowego budynku przy ulicy Mitropoleos sięga lat 20. XX w. Zgodnie z pierwotnym projektem miała być to prywatna rezydencja, ale niedługo po ukończeniu obiekt przekształcono w dom towarowy sprzedający tekstylia. Teraz, blisko 100 lat po swoim powstaniu, kamienica zyskała nowe życie jako luksusowy hotel. Podczas renowacji zachowano oryginalne elementy fasady oraz detale, odświeżając je współczesnym designem z pracowni Les Lalanne czy Pierre’a Augustina Rose oraz jasną kolorystyką, w której utrzymano lobby oraz apartamenty dla gości. Te ostatnie zachwycają wysokimi stropami oraz kojącymi barwami naturalnych materiałów – tkanych tapet, parkietów, kamienia czy wełen. The Dolli to gratka dla miłośników sztuki, bo w kolekcji hotelu znajdują się oryginalne prace artystów, takich jak Jean Cocteau, Alexander Calder czy Pablo Picasso, ale także antyczne wazy czy egipskie płaskorzeźby. Z wnętrzami The Dolli może konkurować rozpościerający się z tarasu hotelu panoramiczny widok na urokliwą, kolorową Plakę, Forum Rzymskie oraz pozostałości Biblioteki Hadriana, a także górujący nad miastem Akropol, który można podziwiać podczas śniadania czy ze znajdującego się na dachu infinity pool.
Apollo Palm: Z Grecji do Kalifornii
Apollo Palm zajmuje dwa sąsiadujące ze sobą budynki w dzielnicy Psiri w centralnej części miasta. Za wystrój wnętrz liczącego niespełna 50 pokoi butikowego hotelu odpowiedzialne było paryskie studio Mariette Sans-Rival specjalizujące się w realizacjach scenografii. Inspiracją dla wystroju Apollo Palm była bauhausowa bryła budynku, ale też morze i jego znaczenie w greckim życiu i kulturze. Efekt to miks atmosfery greckich wysp i zalanego słońcem Palm Springs. W kolorach i materiałach użytych we wnętrzach pokoi czuć odwołania do lat 60. – ciepłe oranże, brzoskwinie, złamane biele, złote detale, obłości oraz mięsiste faktury przywodzą na myśl letnie resorty z minionej epoki.
One&Only Aesthesis: Podróż na Riwierę
Wystarczy pół godziny jazdy samochodem, by znaleźć się w Glifadzie na Riwierze Ateńskiej. Resort One&Only Aesthesis zajmuje 21-hektarową, granicząca z morzem działkę w obrębie rezerwatu przyrody. Projekt hotelu powierzono trzem uznanym pracowniom: AUDO, A6Architects oraz K-Studio, a za design wnętrz zadbało dodatkowo studio Muza Lab. Pomysł zaczerpnięto z historii klubu Asteria (legendarny beach club z lat 50. ubiegłego wieku, działający w okolicy obecnego hotelu) jako epicentrum greckiego modernizmu, elegancji i luksusu. Do dyspozycji gości przewidziano ponad 120 pokoi, jak również stylowe bungalowy nawiązujące wystrojem do designu lat 50. i 60. XX w., a także przestronne wille i rezydencje z prywatnymi ogrodami. Hotel posiada trzy restauracje – całodniową Orę, nadzorowaną przez szefa Ettore Botriniego (znanego ze swojej ateńskiej, wyróżnionej gwiazdką Michelin restauracji), inspirowany smakami Półwyspu Iberyjskiego El Bar de Paco Morales (tu, jak sugeruje nazwa, za menu odpowiada Paco Morales, twórca trzygwiazdkowej restauracji Noor w Cordobie) oraz usadowiona tuż nad brzegiem basenu peruwiańska restauracja Manko. Dodajmy do tego trzy bary oraz pełen wachlarz udogodnień służących relaksowi w dowolnym stylu – właściwie nie ma powodu, by opuszczać bramy hotelu.
Więcej inspirujących treści znajdziecie w nowym wydaniu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych oraz online z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.