Tezenis Fashion Show: Amerykański styl życia we włoskiej odsłonie
W sezonie wiosna-lato 2019 marka Tezenis nie inspiruje się śródziemnomorskim wybrzeżem, ani tym bardziej antyczną historią Włoch. A zlokalizowaną w Weronie siedzibę firmy na kilkadziesiąt minut przemienia w kolorową Amerykę z lat 50.: z rozżarzonymi neonami, cadillacami podjeżdzającymi restauracje typu drive-in, kelnerkami serwującymi na wrotkach soczyste burgery.
O cadillakach śpiewał w latach 50. Johnny Cash. W latach 80. – Natalie Cole. W XXI-wieku rapuje o nich Schoolboy Q. Motoryzacyjna ikona amerykańskiej popkultury w tym sezonie stała się jedną z inspiracji marki Tezenis, która swoją werońską siedzibę zamieniła w amerykańskie miasteczko sprzed 70 lat. Tancerze imitowali ruchy uwijających się na wrotkach kelnerek, makieta samochodu retro nawiązywała do kultowych restauracji typu drive-in (taką nazwę nadano zresztą pokazowi), a torby, jakie po wybiegu nosiły modelki, sygnalizowały budzący się wtedy do życia amerykański konsumpcjonizm.
Tezenis tym samym odchodzi nieco od swojego włoskiego rodowodu, ale nadal pozostaje marką skierowaną do młodych, przebojowych i lubiących się wyróżniać osób. Wśród damskich i męskich propozycji znalazły się więc różowe jednoczęściowe kostiumy w motyw papryczki chili, klasyczne bikini w kolorze bananowe żółci, szorty w marynarskie pasy, dwuczęściowe kostiumy pokryte wzorem panterki lub kwiatów i wyposażone w zmysłowe wiązania, sporo kontrastowych zestawień i, nawiązując do atmosfery pokazu, motywów w stylu vintage. I mimo że marka ma do odrobienia lekcję w kwestii inkluzywności i różnorodności na wybiegu, cały czas pokazuje, że doskonale wie, jak bawić się modą.