Rocznica wyborów czwartego czerwca
Dziś mija trzydzieści lat od pierwszych częściowo wolnych wyborów do polskiego Sejmu i Senatu, w wyniku których Komitet Obywatelski „Solidarność” odniósł historyczne zwycięstwo.
Według ustaleń Okrągłego Stołu, które 7 kwietnia przypieczętowała zmieniona Konstytucja PRL, wybory do Senatu miały być w pełni demokratyczne, a 65 procent miejsc w Sejmie przypadało członkom PZPR. Pozostałe 35 procent mandatów poselskich i 100 senatorskich zostało do obsadzenia w wolnych wyborach, co gwarantowało koalicji rządowej utrzymanie się u władzy. W praktyce, obóz rządzący poniósł jednak potężną klęskę: nie zdobył żadnych przeznaczonych miejsc w Senacie i zaledwie trzy w Sejmie (w ordynacji wyborczej zapisano, że zdobywca mandatu musi uzyskać w okręgu więcej niż połowę głosów). Według Chrisa Niedenthala, „świat zapamiętał, że koniec komunizmu to zburzenie muru berlińskiego, bo to wydarzenie było dużo bardziej fotogeniczne niż nasze wybory 4 czerwca”. Niemniej jednak, to właśnie wybory w Polsce utorowały drogę ruchom opozycyjnym w pozostałych państwach bloku wschodniego, mobilizując między innymi Aksamitną Rewolucję w Czechosłowacji, rewolucję w Rumunii i ostatecznie, obalenie Muru Berlińskiego. Dzisiejszy dzień to symboliczne święto wolności i upamiętnienie dnia, który rozpoczął historię wolnej polski.