Najpiękniejsze niebieskie sukienki w historii kina
Nostalgiczne odcienie niezapominajek. Budząca namiętność ultramaryna i powściągliwy arktyczny błękit. Filmowcy i kostiumografowie co rusz romansują z kolejnymi odcieniami niebieskości. Za pomocą koloru o różnym nasyceniu opowiadają historie dawnych miłości, zdrad i nierozerwalnych siostrzanych więzi. Od kobaltowej slip dress Elviry Hancock z „Człowieka z blizną” po suknię z granatowego aksamitu bohaterki „Titanica” – przypominamy najpiękniejsze niebieskie sukienki w historii kina.
5/12„Człowiek z blizną” (1983), reż. Brian De Palma
Rok 1983, Floryda pod rządami barona narkotykowego Franca Lopeza (Robert Loggia). Boss nie ma sobie równych. Ma majątek, sztab ludzi i zjawiskową kochankę Elvirę (Michelle Pfeiffer). Do czasu, aż sukcesów i wybranki serca pozazdrości mu bezwzględny gangster z Kuby, Tony Montana (Al Pacino). Elvira uwodzi obydwu bohaterów przez okrągłe trzy godziny, przemierzając przeszklony apartament w opływających sylwetkę sukienkach w odcieniach kamieni szlachetnych – od rubinu po szmaragd. Ale w pamięć zapada zwłaszcza ta szafirowa, w której poznajemy bohaterkę. Kreacja z lejącej się satyny obszyta kryształami górskimi przeszła do historii.