Najpiękniejsze czerwone sukienki w historii kina
O ile błękit uznaje się za kolor nieba, czerwień jest barwą ziemi nieustannie rozpalającą wyobraźnię kolejnych pokoleń reżyserów i kostiumografów. Może przybierać odcień zmysłowego karminu, symbolizującego pasję i siłę szkarłatu lub głębokiego bordo nasyconego cierpieniem oraz naznaczonego śmiercią. Od skórzanej tuby Persefony w „Matrix Rewolucje” po tiulową bezę Lindy w „Soku z żuka” – przypominamy najpiękniejsze czerwone sukienki w historii kina.
10/15„Maska” (1994), reż. Chuck Russell
Czerwień uwodzi, wyróżnia z tłumu. Bywa pociągająca, a niekiedy zwiastuje kłopoty. Przekonał się o tym Stanley Ipkiss (Jim Carrey), nieśmiały urzędnik bankowy, do którego pewnego feralnego dnia zawitała ponętna blondynka (Cameron Diaz) w karmazynowej sukience. Oczarowany urokiem klientki mężczyzna nie dostrzegł, że ta na zlecenie narzeczonego-gangstera rozprawia się z kolejnymi zabezpieczeniami finansowej instytucji. Być może kolor sukienki nie był bez znaczenia również w oczach widzów i producentów filmowych, bo debiutancki występ Diaz na tyle przykuł ich uwagę, że zapewnił aktorce przepustkę do czołówki gwiazd Hollywood.